Ostatnia szansa Lewisa Bridgera?

Start Gniezno niespodziewanie wysoko przegrał w Daugavpils z Lokomotivem. W składzie gości bardzo słabe zawody zaliczyli wszyscy obcokrajowcy, ale przede wszystkim Lewis Bridger i Simon Gustafsson. Tego ostatniego czeka teraz pauza.

Co prawda gnieźnianie nie byli faworytem meczu na Łotwie, ale nikt nie przypuszczał, że przegrają tam tak wysoko (54:36). - Naszym celem było zwycięstwo, dlatego końcowy wynik mocno nas rozczarował - mówi Dariusz Imbierowicz, który na co dzień pełni funkcję menedżera Startu. - Bardzo słabo zaprezentowali się szczególnie Simon Gustafsson i Lewis Bridger. Szwed miał być mocnym punktem formacji młodzieżowej, a tymczasem zaliczył drugi bezbarwny występ z rzędu. To samo tyczy się Bridgera, który nadal nas rozczarowuje. Słabo spisał się ponadto Scott Nicholls, który w prosty sposób tracił punkty na dystansie. Wpływ na końcowy wynik miała też choroba Mirka Jabłońskiego, który z tego względu musiał walczyć nie tylko z rywalami, i kontuzja Krzysztofa Jabłońskiego, który przez całe zawody znajdował się pod opieką lekarza. Z kolei Michał Szczepaniak zaliczył dobry początek, ale potem kompletnie się pogubił z ustawieniami motocykla i przyjeżdżał za rywalami. Można powiedzieć, że słabł z biegu na bieg.

Czy Lewis Bridger wystąpi w meczu z Polonią?

W obliczu słabej dyspozycji gnieźnieńskich obcokrajowców sztab szkoleniowy Startu ma spory ból głowy przy ustalaniu składu na hitowy mecz z Polonią Bydgoszcz. Bardzo prawdopodobne jest, że w niedzielę zabraknie Simona Gustafssona. - Zamierzamy postawić na naszych wychowanków, Oskara Fajfera i Kacpra Gomólskiego. Uważamy, że Szwed nie zasłużył na występ przeciwko Polonii - dodaje Imbierowicz. Niewykluczone, że kolejną szansę otrzyma Lewis Bridger, który w tym sezonie (w Polsce) dobry występ zaliczył jedynie w spotkaniu w Gdańsku (6+3). Chociaż trzeba pamiętać, że w odwodzie znajduje się Martin Smolinski, który podczas ubiegłotygodniowych zawodów w Pocking wywalczył 18 punktów. - Decyzja zapadnie w ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin. Pojedzie albo Bridger, albo Smolinski. Innej możliwości nie ma - wyjaśnia menedżer Startu.

W środę i piątek odbędą się treningi gnieźnieńskiego zespołu. Ich początek zaplanowano na godzinę rozpoczęcia meczu z Polonią (16), aby warunki torowe były możliwie najbardziej zbliżone.

Komentarze (0)