- Myślę że wszystko jest w porządku. W czwartek mam wizytę u lekarza, tam moja dłoń będzie prześwietlona. Jeśli okaże się, że po złamaniu nie ma śladu, już w piątek będę mógł wyjechać na tor. Wszystko jednak zależy od ostatecznej diagnozy lekarskiej. Jeśli chodzi o mnie, to czuję się bardzo dobrze. Ręka nie boli i jestem optymistą - poinformował Emil Pulczyński w wywiadzie udzielonym Gazecie Wyborczej.
Być może wychowanek toruńskiego klubu wróci do ścigania już w niedzielnym spotkaniu z Unią Leszno. - Jest na to szansa. Ale tak jak wcześniej powiedziałem, wszystko zależy od tego co powiedzą lekarze. Ja jestem gotowy do wznowienia treningów. Stęskniłem się za jazdą na motocyklu i już nie mogę się doczekać powrotu na tor. Jednak nie zamierzam robić tego na siłę. W takiej sytuacji pośpiech nie jest wskazany - powiedział 19-latek.
Źródło: Gazeta Wyborcza