Tomasz Jędrzejak dla SportoweFakty.pl: Mamy szanse na bonus

Drużyna z Wrocławia przegrała w minioną niedzielę na Stadionie im. Alferda Smoczyka w Lesznie dwunastoma oczkami. Zdaniem Tomasza Jędrzejaka ta porażka nie przekreśla szans jego zespołu na wywalczenie punktu bonusowego w rewanżu.

Tomasz Jędrzejak udanie rozpoczął zmagania w niedzielnym meczu w Lesznie. W swoich dwóch pierwszych wyścigach był bardzo trudnym rywalem dla gospodarzy. W dalszej części meczu nie radził sobie już tak dobrze. - Warunki się trochę zmieniały, źle na to zareagowałem. Poszedłem w złą stronę i to mnie kosztowało dwa zera. Na ostatni bieg zmieniłem motocykl i było troszeczkę lepiej - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Zawodnik Betardu Sparty wierzy, że jego zespół może wywalczyć punkt bonusowy w rywalizacji z Bykami. - Uważam, że 39 punktów wywalczonych w Lesznie to dobry wynik. Zawsze mogło być lepiej. Gdybyśmy zdobyli co najmniej dwa punkty więcej, to moglibyśmy śmiało myśleć o bonusie po rewanżu we Wrocławiu. Szanse na to nie są przekreślone, ale na pewno bylibyśmy w korzystniejszej sytuacji gdybyśmy zdobyli w Lesznie 41 lub 42 punkty - mówi Jędrzejak.

Podczas niedzielnego meczu w Lesznie rozegrano kilka emocjonujących wyścigów. Dobremu widowisku sprzyjał tor na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. - Generalnie mecz mógł się podobać kibicom. Zobaczyli trochę ścigania, czego nie było w pierwszym meczu ligowym. Myślę, że powinniśmy iść tą drogą. Nie na tym rzecz polega, żeby grzmocić rywali do trzydziestu i oglądać tylko wygrywane starty i jazdę gęsiego. W niedzielę w Lesznie było dobre widowisko. Myślę, że każdy kibic, który oglądał ten mecz może być usatysfakcjonowany - mówił zawodnik Betardu Sparty.

Ubiegły sezon nie był udany dla Tomasza Jędrzejaka, który reprezentował barwy drużyny z Tarnowa. Powrót do Wrocławia wyraźnie jednak temu zawodnikowi służy. - Moja forma jest lepsza niż w ubiegłym sezonie. Jestem mocniejszy u siebie i to widać gołym okiem. Mam nadzieję, że poprawie pewne rzeczy i równie dobrze będzie na wyjazdach.

Źródło artykułu: