Hancock po GP Szwecji: Najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Greg Hancock nadal w gazie. Niespełna 41-letni Amerykanin w przerwanej po czterech seriach startów sobotniej Grand Prix Szwecji w Goeteborgu wywalczył 10 punktów i zajął drugie miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej na Ullevi odbywał się w fatalnych warunkach atmosferycznych, a padający deszcz sprawiał, że stan toru z wyścigu na wyścig było coraz gorszy. - Decyzja o przerwaniu zawodów była słuszna. Oczywiście miałem ochotę odjechać jeszcze co najmniej jeden wyścig, bo czułem się tego dnia naprawdę znakomicie, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo zawodników. Dalsza jazda byłaby zbyt dużym ryzykiem - powiedział Hancock.

"Herbie" w Goeteborgu zdobył tyle samo oczek, co zwycięski Chris Holder, ale Australijczyk okazał się lepszy od weterana światowych torów w bezpośrednim pojedynku, do którego doszło w jedenastej gonitwie wieczoru.

Fantastyczna postawa Grega Hancocka na Ullevi sprawiła, że Amerykanin w klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata zajmuje obecnie drugie miejsce, nie tracąc ani jednego punktu do liderującego obrońcy tytułu - Tomasza Golloba. Kolejny turniej tegorocznego cyklu Grand Prix odbędzie się 28 maja w Pradze.


Podium GP Szwecji 2011 - od lewej: G. Hancock, Ch. Holder, A. Lindbaeck

Źródło artykułu:
Komentarze (0)