Na Podkarpaciu powinien pojawić się również Lee Richardson. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Rafała Okoniewskiego. - Jest gorzej niż dwa tygodnie temu. Nie dość, że rana nie chce się goić, to jeszcze doszło uczulenie. Byłem u dermatologa i robimy wszystko, by opuchlizna zeszła, ale póki co nie jest dobrze. Jestem załamany, bo w niedzielę czeka nas mecz, a ja od pojedynku z Włókniarzem nie siedziałem na motocyklu - powiedział wychowanek pilskiej Polonii.
- Na chwilę obecną nie widzę siebie w starciu z Tarnowem. Ale w czwartek idę do lekarza i mam nadzieję, że doradzi, co robić, żeby było lepiej. Najprawdopodobniej pojadę w tym meczu z marszu, bez treningów. Chociaż będę chciał spróbować pojeździć może w niedzielę rano, bo przecież mamy jeździć na motocyklach wyposażonych w nowe tłumiki. Ja je testowałem przed sezonem i na treningach nie było źle. Oby teraz było podobnie - dodał zawodnik PGE Marmy.
Źródło: Gazeta Wyborcza