Dariusz Śledź: Jason mocno cierpi z powodu bolącego barku

W najbliższą niedzielę dojdzie do derbów Polski południowej, w których PGE Marma Rzeszów podejmie Tauron Azoty Tarnów. - Jak zwykle podczas derbów można spodziewać się niezwykłych emocji i nieoczekiwanych rezultatów - uważa Dariusz Śledź, trener gospodarzy.

Kibice w stolicy Podkarpacia zastanawiają się, czy w spotkaniu wystąpi Jason Crump. Australijczyk podczas Grand Prix Szwecji zanotował upadek i doznał kontuzji ramienia. - Pewności mieć nie możemy, bo Jason mocno cierpi z powodu bolącego barku, ale to jest twardy zawodnik. Nieraz pokazał, że potrafi zacisnąć zęby i jechać. Tak będzie i tym razem, zwłaszcza, że postanowił dać sobie trochę czasu na odpoczynek, żeby wykurować się na derby. W tym roku prześladuje nas wyjątkowy pech, bo z kontuzją kolejny tydzień z rzędu zmaga się też Rafał Okoniewski. Powoli wraca już do zdrowia i w niedzielę również powinien wsiąść na motor. Pojedziemy w możliwie najsilniejszym składzie - powiedział szkoleniowiec rzeszowian na łamach GC Nowiny.

Do tej pory częściej w derbach triumfowali rzeszowianie. Dariusz Śledź ma nadzieję, że i tym razem tak będzie, choć uważa, że rywal jego drużyny do słabeuszy nie należy. - Tarnów to wcale nie jest słaby zespół. To, że do tej pory nie mają na koncie żadnego punktu świadczy tylko o tym, jak silna jest ekstraliga. Ten mecz jest ważny nie tylko dla kibiców, ale również dla nas, bo to będzie naprawdę trudna walka o cenne punkty. Przyjdźcie w niedzielę na Hetmańską dopingować naszych żużlowców. Jak zwykle podczas derbów można spodziewać się niezwykłych emocji i nieoczekiwanych rezultatów - przekonuje trener PGE Marmy.

Źródło: GC Nowiny

Komentarze (0)