Rafał Okoniewski dla SportoweFakty.pl: Lekarze odradzają mi aktywność

Stan zdrowia Rafała Okoniewskiego pozostawia wiele do życzenia. Starty w zawodach żużlowych wydłużają czas dochodzenia do pełni sił. "Okoń" zrezygnował z udziału w eliminacjach IMP.

- Moje zdrowie kuleje. W moje rany wdała się infekcja i uczulenie. Okres leczenia się ciągle wydłuża. Jest kiepsko. Z tego co mówią lekarze potrwa to jeszcze minimum 5-6 tygodni do całkowitego wygojenia. Jeżdżę tylko w lidze polskiej. Na Szwecję nie mogę sobie pozwolić, bo to jest żywa rana. Naskórek w ogóle się nie odbudował. Jestem na etapie czyszczenia rany, żeby martwica zeszła. Dopiero wtedy zacznie się gojenie. Jazda na żużlu nie jest wskazana. Co jednak mogę zrobić? Trwa to wszystko bardzo długo a jestem potrzebny drużynie. Jeżdżę z opatrunkiem i po znieczuleniu. Nie jest mi łatwo w tej sytuacji. Staram się nie myśleć o bólu. Jazda na pewno nie sprzyja jednak gojeniu ponieważ rana jest obcierana i naruszana - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Rafał Okoniewski.

Podczas niedzielnych spotkań ligowych zawodnicy będą musieli korzystać z nowych tłumików. - Te urządzenia wymagają treningów. Pojeździłem na nich trochę na początku sezonu. Od meczu z Częstochową praktycznie nie miałem kontaktu z motocyklem. Lekarze kategorycznie zakazują mi wszelkiej aktywności, nawet chodzenia po domu. Jazda jest niewskazana, podejdę do niedzielnego pojedynku z marszu powiedział zawodnik PGE Marmy Rzeszów.

Na listach startowych ćwierćfinałów IMP próżno szukać Rafała Okoniewskiego. - Wycofałem się z tych rozgrywek. Trzeba przejechać ćwierćfinał i półfinał, żeby wejść do finału. Eliminacje zaczynają się niebawem. Czasu jest niewiele. Postanowiłem, że w tym roku odpuszczam IMP. W to miejsce być może pojadę na zawody ligowe do Niemiec. Wszystko będzie zależało od stanu zdrowia.

Komentarze (0)