Robert Sawina: Jazda na nowych tłumikach jest bezpieczna, ale trzeba znaleźć dobre ustawienia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Robert Sawina jako trener bydgoskiej Polonii
Na zdjęciu: Robert Sawina jako trener bydgoskiej Polonii
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę, w Gdańsku, w meczu na szczycie I ligi miejscowy Lotos podejmie Polonię Bydgoszcz. Menadżer gości, Robert Sawina uważa, że jego podopieczni są przygotowani do tego pojedynku i ma nadzieję, że Polonia zdobędzie dwa ligowe punkty.

Żużlowcy Polonii Bydgoszcz do niedzielnego meczu z Lotosem Wybrzeże Gdańsk przygotowywali się w Pile. - Z mojego punktu widzenia trening był udany. Wszyscy, którzy pojawili się na piątkowym treningu, testowali nowe tłumiki. Specjalnie wybraliśmy Piłę, żeby nasi zawodnicy mogli pojeździć w trudnych warunkach, tj. trudniejszych niż w Bydgoszczy. Trenowaliśmy dość długo i wszyscy w pełni wykorzystali ten czas - mówi Sawina.

Jedynym seniorem z podstawowego składu Polonii, który trenował w Pile, był Tomasz Gapiński. Robert Sawina podkreśla jednak, że pozostali zawodnicy w tym czasie nie próżnowali. - W treningu wzięli udział Tomasz Gapiński, Mikołaj Curyło, Damian Adamczak i Szymon Woźniak. Oprócz nich trenowali również młodzi zawodnicy, którzy czekają na ligowy debiut. Natomiast Grzegorz Walasek wraz ze swoim tunerem szukał optymalnych ustawień sprzętu na torze w Gorzowie, Emil Sajfutdinow i Denis Gizatullin mają zaplanowane starty w lidze rosyjskiej, a Robert Kościecha w sobotę 21 maja wystartuje w Niemczech. Także wszyscy pracowicie i sumiennie przygotowywali się meczu z Gdańskiem - mówi menadżer bydgoskiego klubu.

Zdaniem Roberta Sawiny, który w przeszłości był zarówno trenerem, jak i zawodnikiem drużyny z Gdańska, tamtejszy tor trochę przypomina owal w Bydgoszczy. - Naszym atutem może być fakt, że tor w Gdańsku jest trochę podobny do bydgoskiego. Rozmiary obu torów są zbliżone, więc zawodnicy uzyskują na nim podobne czasy. Jedynie geometria jest trochę inna, ale to akurat nie powinno stanowić dla nas większego problemu - mówi Sawina.

Wychowanek Apatora Toruń odniósł się również do kwestii bezpieczeństwa jady na nowych tłumikach. - Kibiców zapewne interesuje również fakt, czy jazda na nowych tłumikach jest bezpieczna. Otóż po wczorajszym treningu mogę zapewnić, że jest, nawet na bardzo przyczepnym torze. Trzeba się tylko odpowiednio spasować z nawierzchnią. Gdyby tak nie było, ich wprowadzenie nie miałoby sensu. Tymczasem np. w Szwecji już od początku sezonu wszyscy jeżdżą na tych tłumikach i jakoś dają radę, nawet po opadach deszczu. Także jestem spokojny o dobre widowisko w Gdańsku i mam nadzieję, że w sportowej walce odniesiemy kolejne meczowe zwycięstwo i wywieziemy z trudnego terenu dwa ligowe punkty - podsumowuje Sawina.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)