Z jak Zorro - relacja z meczu GKŻ Lotos Gdańsk - KM Intar Lazur Ostrów

Zwycięstwem gdańszczan zakończyło się niedzielne spotkanie pierwszej ligi pomiędzy KM-em Intar Lazur Ostrów a GKŻ-em Lotos Gdańsk. Spotkanie było bardzo emocjonujące, zaś o zwycięstwie gospodarzy zadecydował ostatni bieg, w którym ku uciesze miejscowej publiczności zwyciężył Magnus Zetterstroem.

Rafał Sumowski
Rafał Sumowski

Spotkanie na szczycie pierwszej ligi zapowiadało się bardzo ciekawie. Ostrowianie przyjechali jednak do Gdańska osłabieni brakiem Chrisa Harrisa i Lukasa Drymla, więc mogło się wydawać, iż Intar będzie walczył jedynie o punkt bonusowy. Nic bardziej mylnego. Goście ze świetnie dysponowanymi Danielem Nermarkiem i Adrianem Gomólskim napsuli gospodarze sporo krwi. W pierwszych swoich biegach na gdańskim torze z bardzo dobrej strony pokazał się Daniel King, który dwukrotnie przyjechał na pierwszej pozycji.

Bieg młodzieżowy zakończył się remisem - ambitnie walczący Billy Forsberg nie był w stanie dogonić bardzo szybkiego Gomólskiego. Jeden punkt przywiózł gdański wychowanek, Damian Sperz, zaś ostatni do mety dotarł Maciej Piaszczyński. W kolejnym biegu padł remis - Daniel King pokonał powracającego do składu Lotosu Renata Gafurova i wciąż leczącego kontuzję Tomasza Chrzanowskiego. "Chrzanek" nie odniósł tego dnia żadnego biegowego zwycięstwa, co nie zdarza się często na stadionie Wybrzeża.

Gdańszczanom udało się na chwilę wyjść na prowadzenie po podwójnym zwycięstwie pary Magnus Zetterstroem - Krzysztof Jabłoński, która jak się później okazało, była głównym autorem zwycięstwa w całym meczu. Fenomenalny tego dnia był zwłaszcza popularny "Zorro", który w biegu dwunastym popisał się wspaniałą akcją przechodząc z czwartej pozycji na drugą, co zrobił mijając Gomólskiego i Kinga. Atak Szweda i zwycięstwo Jabłońskiego zaowocowały doprowadzeniem do remisu 36:36 w całym meczu. Zetterstroem nie ustrzegł się jednak błędów, gdyż w biegu piątym przyjechał na metę ostatni i wraz z Jabłońskim przegrali 5-1 z Danielem Kingiem i Joonasem Kylmaekorpim. W pozostałych wyścigach trzykrotnie wygrywał, zaś w biegu dwunastym przyjechał na drugiej pozycji za plecami kolegi z pary.

Słabiej niż zwykle spisał się Bjarne Pedersen, który prezentował ostatnio wyborną formę. Dziesięć punktów to mało jak na Duńczyka, ale jak się okazało, wystarczająco dużo by nie przegrać meczu. - Mam za sobą około ośmiu, czy siedmiu bardzo dobrych występów z rzędu. Czasami musi zdarzyć się ten gorszy dzień - powiedział po spotkaniu Pedersen. W drużynie gości zdecydowanie zawiódł Robert Miśkowiak. "Misiek" zaprezentował się bardzo mizernie i jedyny punkt zdobył w biegu czwartym, z którego wcześniej wykluczono Forsberga za spowodowanie upadku byłego mistrza świata juniorów.

Po wspaniałej szarży "Zorra" i podwójnym zwycięstwie GKŻ-u na tablicy świetlnej widniał remis. Kapitan Wybrzeża chyba dał swojej drużynie sygnał do ataku, gdyż ostatnie trzy wyścigi kończyły się zwycięstwami gospodarzy w stosunku 4:2. Dwie "trójki" przywiózł Pedersen, który tym samym znacznie podreperował swoje zdobycze punktowe. Zarówno w biegu trzynastym i czternastym towarzyszył mu Gafurov, który w obu przywiózł po ważnym punkciku. Rosjanin punktował tego dnia w każdym biegu i jego siedem "oczek" okazało się bardzo ważne w końcowym rozrachunku.

Gdańszczanie do zwycięstwa w całym meczu potrzebowali w ostatnim biegu tylko dwóch punktów, jednak Zetterstroem i Jabłoński przywieźli ich cztery i oddali się świętowaniu zwycięstwa wraz ze swoją drużyną i kibicami. Wygrana nie przyszła łatwo, ostrowianie pokazali się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza zwracając uwagę na ich osłabienie w postaci absencji Harrisa i Drymla. Przed meczem przez stadion przeszedł dosyć intensywny deszcz, co z pewnością pokrzyżowało gospodarzom szyki, jeśli chodzi o dostrojenie sprzętu do toru. Zwycięstwo jest zwycięstwem, ale ważny bonus pojechał do Ostrowa.


Wyniki:

Intar Lazur Ostrów: 42
1. Daniel King (3,3,0,1,0) 7
2. Joonas Kylmaekorpi (0,2*,3,2,2) 9+1
3. David Ruud (0,2*,0,1,0) 3+1
4. Daniel Nermark (1,3,3,3,2) 12
5. Robert Miśkowiak (1,0,0,d) 1
6. Emil Idziorek (ns)
7. Maciej Piaszczyński (0,-) 0
8. Adrian Gomólski (3,3,3,1,0) 10

GKŻ Lotos Gdańsk: 48
9. Tomasz Chrzanowski (1*,1*,2,2) 6+2
10. Renat Gafurov (2,2,1*,1,1) 7+1
11. Magnus Zetterstroem (3,0,3,2*,3) 11+1
12. Krzysztof Jabłoński (2*,1*,2,3,1) 9+2
13. Bjarne Pedersen (2,0,2,3,3) 10
14. Cyprian Szymko (ns)
15. Damian Sperz (1*,1*,0) 2+2
16. Billy Forsberg (2,w,1) 3

Bieg po biegu:
1. Gomólski, Forsberg, Sperz, Piaszczyński 3:3
2. King, Gafurov, Chrzanowski, Kylmaekorpi 3:3 (6:6)
3. Zetterstroem, Jabłoński, Nermark, Ruud 5:1 (11:7)
4. Gomólski, Pedersen, Miśkowiak, Forsberg (w) 2:4 (13:11)
5. King, Kylmaekorpi, Jabłoński, Zetterstroem 1:5 (14:16)
6. Nermark, Ruud, Forsberg, Pedersen 1:5 (15:21)
7. Gomólski, Gafurov, Chrzanowski, Miśkowiak 3:3 (18:24)
8. Kylmaekorpi, Pedersen, Sperz, King 3:3 (21:27)
9. Nermark, Chrzanowski, Gafurov, Ruud 3:3 (24:30)
10. Zetterstroem, Jabłoński, Gomólski, Miśkowiak 5:1 (29:31)
11. Nermark, Chrzanowski, Ruud, Sperz 2:4 (31:35)
12. Jabłoński, Zetterstroem, King, Gomólski 5:1 (36:36)
13. Pedersen, Kylmaekorpi, Gafurov, Miśkowiak (d4) 4:2 (40:38)
14. Pedersen, Kylmaerkopi, Gafurov, Ruud 4:2 (44:40)
15. Zetterstroem, Nermark, Jabłoński, King 4:2 (48:42)


Sędziował: Ryszard Bryła (Zielona Góra)
Widzów: ok. 9 tys.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×