Dariusz Śledź dla SportoweFakty.pl: Było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo

Podopieczni Dariusza Śledzia - drużyna PGE Marma Rzeszów - pokonali na własnym obiekcie Tauron Azoty Tarnów 50:40. Żurawie odnieśli tym samym drugie zwycięstwo w lidze. Co po tym spotkaniu miał do powiedzenia trener gospodarzy?

PGE Marma Rzeszów okazała się drużyną lepszą od Tauronu Azoty Tarnów, a radości z tej wygranej nie krył Dariusz Śledź, trener "Żurawi"- Oczywiście cieszymy się z wygranej, bowiem było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo, gdyż wcześniejsze zanotowaliśmy w 1 kolejce i w końcu chcieliśmy ponownie wygrać w lidze. Natomiast ciągle borykamy się z kontuzjami i wcale nie jest tak, że w następnym meczu będzie nam jakkolwiek łatwiej, gdyż ciągle kontuzjowany jest Rafał (Okoniewski dop.red.), który naprawdę źle się czuje. Bardzo mu dziękuję, że dzisiaj był z nami, mimo swojego dużego cierpienia. Miejmy nadzieję, że reszta chłopaków za tydzień pojedzie w pełni zdrowa - mówi coach PGE Marmy w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Rzeszowianie zmienili przygotowanie toru, bowiem podczas 65. Derbów Południa nawierzchnia była twarda, co jest rzadkością przy ul. Hetmańskiej 69. Szkoleniowiec rzeszowian przyznał, że był to bardzo trudny mecz. - Nie było łatwo, tym bardziej, że to pierwszy występ na nowych tłumikach i jakby troszeczkę musieliśmy zmienić sposób przygotowania toru. Wymuszone było to również tym, że w swoich szeregach mieliśmy kontuzjowanych zawodników i musieliśmy uważać - wyjaśnia popularny "Rybka". Czy zatem nowe tłumiki mogły wpłynąć na końcowy rezultat zawodów? - Nie sądzę. Można powiedzieć, że właściwie stwarzały pewne niewiadome, natomiast jedna i druga drużyna jechała na tych samych tłumikach, więc szanse były równe - stwierdza.

Spotkanie w Rzeszowie poprzedziła minuta ciszy związana z tragiczną wiadomością o śmierci Mateja Ferjana, zawodnika PGE Marmy Rzeszów. - Bardzo przykra wiadomość, którą dostaliśmy w niedzielę rano. Cały czas jestem w szoku. Na znak szacunku i w podzięce dla Mateja każdy z naszych zawodników pojechał czarną opaską - mówił drżącym głosem Śledź.

Następny mecz drużyna PGE Marmy Rzeszów rozegra na własnym obiekcie, zaś jej przeciwnikiem będzie drużyna z Zielonej Góry. Zawodnicy Falubazu są piekielnie mocni i z pewnością będą chcieli udowodnić to także w Rzeszowie. - Na pewno Zielona Góra będzie chciała zwyciężyć, ale łatwo się nie poddamy i też będziemy chcieli wygrać - optymistycznie zakończył były zawodnik rzeszowian.

Komentarze (0)