- Robimy wszystko, aby na stadionie byli kibice. To dla nich jest ten sport w Grudziądzu. Powinni się nim cieszyć. A szczęśliwi są wtedy, gdy ich drużyna wygrywa, także na wyjeździe. Już dawno nie mieli takich powodów do radości, a i my czujemy, że nasz wysiłek nie idzie na marne - powiedział Zdzisław Cichoracki dla Gazety Pomorskiej.
W trakcie meczu doszło do incydentu pomiędzy Davey Wattem i Andriejem Kudriaszowem. Po wyścigu Australijczyk miał pokazać w kierunku Rosjanina nieprzyzwoity gest.
Nawierzchnia rybnickiego toru była w niedzielę niezwykle twarda. - Na twardej lepiej jeździć motocyklami z nowymi tłumikami. To pasowało obu stronom. GTŻ znów się uzupełniał. W Gnieźnie Watt wypadł lepiej, a Ruud słabiej. W Rybniku odwrotnie. Kudriaszowa nie zmienię, żeby nie przekroczyć regulaminowych 42 pkt. KSM - poinformował Robert Kempiński, trener GTŻ.
Źródło: Gazeta Pomorska