Włókniarz pojedzie bez presji
Jak zapewnia kierownictwo zespołu, Włókniarz Częstochowa zapomniał już o porażce w Toruniu. Teraz celem numer jeden pod Jasną Górą jest zwycięstwo w spotkaniu w ramach VII rundy z Betardem Spartą Wrocław.
Mateusz Makuch
Biało-zieloni z Torunia wrócili na tarczy. Tamtejszy Unibax naszpikowany gwiazdami okazał się za silny dla Lwów, które przed sezonem skazywane były na sromotne pożarcie. W niedzielę rywalem podopiecznych Jarosława Dymka będzie ekipa Betardu Sparty Wrocław. Kenneth Bjerre i spółka mają nadzieję na zwycięstwo w Częstochowie. Włókniarz zapewnia, że tanio skóry nie sprzeda.
W minionym tygodniu zawodnicy Włókniarza startowali w ligach zagranicznych i zawodach krajowych. Najlepiej spisywał się Grigorij Łaguta, który rolę lidera w częstochowskim klubie przyjął na swoje barki i radzi sobie w niej bardzo dobrze. Niewiele gorzej szło Danielowi Nermarkowi. Włókniarz nie ukrywa jednak, że ze Szwedem ma największy problem. Wciąż nie została do końca wyleczona prawa dłoń 34-latka, która ucierpiała w meczu w Zielonej Górze. W celu powrotu do pełni zdrowia Nermark przyleci do Polski dzień wcześniej niż planował, czyli w piątek. Zamierza on udać się do lekarza i dowiedzieć się, jak najszybciej pozbyć się infekcji. Rana na ręce Daniela pomimo wielu zabiegów nie chce się zagoić. Kierownictwo klubu podkreśliło, że występ Szweda w niedzielę jest raczej niezagrożony. W przeciwnym razie Włókniarz do rywalizacji z Betard Spartą przystąpiłby mocno osłabiony. W sobotę Daniel Nermark zaplanował sobie trening na obiekcie przy ul. Olsztyńskiej.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>