Dawid Lampart i Simon Stead najlepsi w turnieju par - relacja z treningu punktowanego w Rzeszowie

W piątkowe popołudnie w Rzeszowie w ramach treningu punktowanego rozegrano turniej par. Zawody składały się z 10 biegów i zakończyły się triumfem pary Dawid Lampart - Simon Stead. Zawodnicy (oprócz Mariusza Fierleja) startowali na nowych typach tłumików.

Piątkowy turniej par rozpoczął się od ciekawej walki na torze wychowanków rzeszowskiej Stali - Macieja Kuciapy i Karola Barana. Obaj zawodnicy, mimo iż startowali w jednej parze, zaciekle i w bliskim kontakcie walczyli o biegowe zwycięstwo. Ostatecznie pierwsza gonitwa dnia zakończyła się triumfem Macieja Kuciapy. Kapitan PGE Marmy Rzeszów zasłużył również na brawa po wyścigu 3., w którym dopiero na ostatnim łuku, po świetnym ataku zdołał minąć bardzo dobrze dysponowanego Mariusza Fierleja. Warto dodać, że wychowanek Unii Leszno powrócił na żużlowe tory sześcioletnim rozbracie ze speedwayem. Podczas treningu pełnił on funkcję zawodnika rezerwowego.

Najlepsze wrażenie po piątkowym treningu pozostawiła po sobie para Dawid Lampart - Simon Stead. Obaj żużlowcy bardzo dobrze wychodzili spod taśmy, a swoje biegi wygrywali z dużą przewagą. W wyścigu 8. na starcie zaspał Lampart. Młodzieżowiec Żurawi ruszył w pogoń za jadącym na czele Mariuszem Fierlejem. Na ostatnim okrążeniu tego biegu, popularny "Lampcio" bezpardonowym atakiem minął swojego rywala. Wskutek manewru Lamparta, Fierlej zrezygnował z dalszej jazdy w biegu. - Nie wiem czy to był regulaminowy atak, czy nie. Po prostu złapałem przyczepności przy krawężniku i sobie pojechałem - ocenił 8. wyścig Dawid Lampart. - Trochę zepsułem ten bieg, bo dałem się wpuścić Lampartowi w krawężnik. Atak był dość mocny, spotkaliśmy się motocyklami i zjechałem z toru - powiedział po zawodach Mariusz Fierlej.

Piątkowego turnieju par do udanych nie zaliczą Paweł Miesiąc i Łukasz Kret. Obaj zmagali się z problemami sprzętowymi. Miesiąc zrezygnował z dalszego udziału w zawodach już po swoim pierwszym biegu. Kret mimo dwóch defektów, odjechał cały turniej. - Niestety zawody w moim wykonaniu nie były dobre, sprzęt nie pozwalał mi dzisiaj jeździć. W pierwszym wyścigu "padły" mi prądy, w drugim urwał mi się łańcuszek. Do trzeciego biegu pojechałem w ciemno, a w czwartym wyścigu znowu pękł mi wydech. Całe zawody defektowe - powiedział niepocieszony junior PGE Marmy Rzeszów.

Większość zawodników była jednak zadowolona z treningowej jazdy w Rzeszowie. - Zawsze lepszy taki turniej, niż zwykły trening - mówili chórem uczestnicy turnieju par.

Wyniki:

I. miejsce - 18 pkt.

Dawid Lampart - 12 (3,3,3,3)

Simon Stead - 6 (2*,2,*2,*-)

Mariusz Fierlej - 0 (d)

II. miejsce - 16 pkt.

Karol Baran - 5 (2*,-,1,2*)

Maciej Kuciapa - 9 (3,3,0,3)

Mariusz Fierlej - 2 (2*)

III. miejsce - 9 pkt.

Paweł Miesiąc - 0 (d,-,-,-)

Zbigniew Suchecki - 5 (1,2*,2,d)

Mariusz Fierlej - 4 (3,1*)

IV. miejsce - 8 pkt.

Mariusz Puszakowski - 7 (1,1,3,2)

Łukasz Kret - 1 (d,d,0,1)

V. miejsce - 8 pkt.

Mateusz Łukaszewski - 3 (1*,0,2,-)

Mateusz Borowicz - 2 (0,1,1*,u)

Mariusz Fierlej - 3 (3)

Bieg po biegu:

1. Kuciapa, Baran, Puszakowski, Kret d/4

2. Lampart, Stead, Suchecki, Miesiąc d/2

3. Kuciapa, Fierlej, Łukaszewski, Borowicz

4. Lampart, Stead, Puszakowski, Kret d/4

5. Fierlej, Suchecki, Borowicz, Łukaszewski

6. Lampart, Stead, Baran, Kuciapa

7. Puszakowski, Suchecki, Fierlej, Kret

8. Lampart, Łukaszewski, Borowicz, Fierlej d/2

9. Kuciapa, Baran, Suchecki d/3

10. Fierlej, Puszakowski, Kret, Borowicz u/w

Komentarze (0)