Tobiasz Musielak jechał w piątek rano rowerem na praktyki. Wypadek, do jakiego doszło na przejściu dla pieszych, wyglądał groźnie, ale na szczęście najbardziej ucierpiał rower zawodnika. - Przejeżdżałem przez pasy rowerem. Rozpędzony samochód wjechał we mnie. Byłem w szpitalu na badaniach, które potwierdziły, że z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. Mam trochę odbitą prawą kostkę i trochę zadrapań, ale wszystko jest ok. Na pewno pojadę w najbliższym meczu ligowym - powiedział dla SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.
Źródło artykułu: