Ciężki los beniaminka - czyli Orzeł Łódź na półmetku

Gdy po ostatnim meczu ubiegłego sezonu Orzeł Łódź świętował awans do I ligi, atmosfera wokół klubu rokowała duże nadzieje na dalsze wzmacnianie pozycji czarnego sportu w Włókienniczym Mieście. Budżet klubu nie pozwolił jednak na spektakularne wzmocnienia składu biało-niebieskich. Zderzenie z wyższą klasą rozgrywkową, przynajmniej do tej pory, jest więc dla Orła zdecydowanie bolesne.

Miłe złego początki

Orzeł sezon zaczął całkiem przyzwoicie, choć skromne zwycięstwo na własnym torze z nie najmocniejszym KS ROW Rybnik budziło już pierwsze niepokoje. - Uważam, że taka ilość punktów jaką uzbieraliśmy, nie powinna nas zadowalać. Pokazało nam to, ile tak naprawdę jeszcze przed nami pracy - przestrzegał po spotkaniu Daniel Jeleniewski.

W drugiej kolejce łodzianie rywalizowali w Gnieźnie z drużyną miejscowego Startu i pozostawili po sobie dobre wrażenie, stawiając gospodarzom zacięty opór. Co prawda niebagatelny wpływ na taki scenariusz miało wykluczenie do końca zawodów juniora czerwono - czarnych Kacpra Gomólskiego, ale porażka po twardej walce z silnym rywalem na jego własnym torze, na pewno nie przyniosła ujmy.

Fatalny serial

Przełożone spotkanie z Lechmą Poznań z powodu zaplanowanej na tej dzień beatyfikacji Jana Pawła II, a także odwołane w ostatnim czasie zawody z Lokomotivem Daugavpils (wynik ulewy jaka przeszła nad Łodzią tuż po prezentacji) doprowadziły do niespotykanej i niekorzystnej dla Orła sytuacji. Po spotkaniu w Gnieźnie żużlowcom Orła przyszło bowiem rywalizować kolejno na torach w Gdańska, Bydgoszczy i Grudziądzu. - Nie układa się to wszystko i niewątpliwie ma wpływ na naszą ostatnią pozycję w tabeli. Wyszło jednak tak, że łódzcy kibice cierpią teraz na brak widowisk, a w czerwcu i lipcu czekać nas będzie prawdziwy meczowy kocioł - powiedział Jacek Rempała.

We wszystkich tych meczach łodzianie w zasadzie tylko statystowali na torze, doznając zdecydowanych porażek. Honoru Orła bronili jedynie Mateusz Szczepaniak i Jeleniewski, prezentując solidny - I ligowy poziom. Reszta zespołu stanowiła tło dla rywali. Ambicja i dobre chęci w zdecydowanej większości przypadków nie wystarczały, by nawiązywać skuteczną walkę w trudnych meczach wyjazdowych.

Smutek wynikami sportowymi spotęgował w łódzkim środowisku żużlowym tragiczny wypadek samochodowy, w wyniku którego śmierć poniósł były trener Orła - Zdzisław Rutecki. - Zginął jak żył - blisko ukochanego speedwaa - pisał o cenionym szkoleniowcu publicysta naszego portalu - Stefan Smołka.

Czy będzie lepiej?

W Łodzi już tylko niepoprawni optymiści wierzą jeszcze w zajęcie miejsca w pierwszej czwórce ligowej tabeli i uniknięcie tym samym przedwczesnych wakacji. Bardziej prawdopodobna jest konieczność walki podopiecznych Janusza Ślączki w barażach o utrzymanie w I lidze. Aby nie doprowadzić do nerwowej końcówki sezonu, bezdyskusyjnie konieczna jest jednak lepsza postawa zespołu. Szybcy Jeleniewski i Szczepaniak, przebłyski Linusa Sundstroema i Rafała Trojanowskiego, to wszystko stanowczo zbyt mało, by myśleć o wygrywaniu meczów. Pozytywną prognozę może stanowić przypuszczenie, że przynajmniej na własnym torze znacznie lepiej powinien radzić sobie Rempała. Wciąż też (z pewnością zbyt długo) na swoją szansę czekają obcokrajowcy.

Zadziwiająco dobrze żużlowcy Orła prezentują się za to w zmaganiach poza ligowych. Trójka łodzian w finale Złotego Kasku i czekających półfinałach IMP, awans z pierwszego miejsca do finału MPPK i wreszcie bardzo dobra postawa młodzieżowców w półfinale MMPPK. To wszystko sprawia, że wiara w niewykorzystany potencjał drużyny nie jest wzięta z księżyca. Teraz najwyższy czas na sukcesy w lidze, na które łódzcy kibice wciąż gorąco liczą.

Średnie biegowe zawodników Orła Łódź w sezonie 2011:

Mateusz Szczepaniak - 1,929

Daniel Jeleniewski - 1,655

Linus Sundstroem - 1,400

Rafał Trojanowski - 1,105

Jacek Rempała - 1,000

niesklasyfikowani:

Łukasz Jankowski - 1,000

Adrian Osmólski - 0,700

Piotr Dym - 0,500

Mateusz Kowalczyk - 0,333

Damian Michalski - 0,143

Kirył Cukanow * - 0,000

* - zawodnik wypożyczony w trakcie sezonu do Kaskadu Równe

Źródło artykułu: