- To był bardzo ciekawy mecz. Na pewno mógł się podobać kibicom, ponieważ było wiele walki na torze. Szybko uzyskaliśmy przewagę nad rywalami i pojawiła się szansa na bonus. Niestety zawaliliśmy sprawę w dwunastym i trzynastym wyścigu. Postawiliśmy się w trudnej sytuacji przed biegami nominowanymi, które nam nie wyszły. Bardzo tego żałujemy, ale cieszymy się ze zwycięstwa i walczymy dalej - powiedział dla SportoweFakty.pl Chris Holder.
Australijczyk dysponował w niedzielę bardzo szybkimi motocyklami. - Jestem zadowolony ze swojego sprzętu. Miałem dobre starty i byłem szybki na dystansie. Cieszę się, że mimo wprowadzenia nowych tłumików udaje mi się dobrze dopasować silniki.
Obcokrajowiec Unibaksu Toruń z bardzo dobrej strony zaprezentował się w drugim wyścigu, wyprzedzając na dystansie Nicki Pedersena. - Mało miejsca zostawił mi Pedersen na prostej i straciłem trochę prędkości. Byłem na szczęście na tyle szybki, że udało mi się wyprzedzić rywala chwilę później. Nie było łatwo, ale cieszę się z dobrego występu - stwierdził.
Chris Holder dwukrotnie rywalizował na torze z mistrzem świata i za każdym razem lepszy okazywał się polski zawodnik. - Oczywiście nie mogę być zadowolony z tego, że dwukrotnie lepszy był ode mnie Gollob, ale następnym razem postaram się dojechać do mety przed nim (śmiech) - zakończył.