- Ogólnie nie było źle. Na początku turnieju miałem tylko małe problemy z odpowiednim ustawieniem sprzętu - powiedział Hampel.
Żużlowiec Unii Leszno występ w kraju Hamleta zakończył w półfinale, w którym uległ Tomaszowi Gollobowi i Chrisowi Holderowi. Część obserwatorów po tym wyścigu zarzucała "Małemu" wybór niewłaściwego pola startowego. - Ciężko cokolwiek powiedzieć. Pierwsze pole nie było złe. Zawsze można analizować mój wybór, ale pole przy krawężniku było całkiem dobre. Uważam, że poprawnie wyszedłem spod taśmy, ale w pierwszym łuku powinienem pojechać nieco szerzej. Mój motocykl był trochę szybszy bliżej wewnętrznej krawędzi toru i właśnie dlatego zdecydowałem się na pierwsze pole. Chris zdołał mnie jednak minąć pod płotem, a ja nie byłem już w stanie nic zrobić - dodał 29-latek.
W klasyfikacji przejściowej cyklu Jarek z 48 oczkami na koncie zajmuje trzecią pozycję. Prowadzi Tomasz Gollob (61 pkt.) przed Gregiem Hancockiem (60 pkt.). - Tomasz i Greg to bardzo doświadczeni zawodnicy. Oni jeżdżą bardzo mądrze i to jest niesamowite. Są szalenie inteligentni, więc w każdych warunkach i na każdym torze radzą sobie świetnie - komplementował swoich rywali "Mały".
Kolejna odsłona tegorocznego czempionatu odbędzie się 25 czerwca na Millennium Stadium w Cardiff. - Oczywiście w Cardiff postaram się nawiązać z nimi walkę, ponieważ potrzebuję punktów. Na pewno jednak nie będzie łatwo, bo to nie jest zabawa. Konkurencja jest bardzo silna - zakończył aktualny Indywidualny Wicemistrz Świata.
Przypomnijmy, że w GP Danii 2011 triumfował Tomasz Gollob, który w wielkim finale okazał się lepszy od Jasona Crumpa, Chrisa Holdera oraz Grega Hancocka.
Jarosław Hampel na Parken uplasował się na piątej lokacie