Grzegorz Dzikowski: Spotykamy się w czwartek i piątek na małym zgrupowaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W minioną niedzielę Lubelski Węgiel KMŻ Lublin pokonał w wyjazdowym spotkaniu zespół Kolejarza Rawicz. Potyczka ta była debiutem w nowej drużynie dla szkoleniowca gości, Grzegorza Dzikowskiego.

Nowy trener postawił m.in. na Camerona Woodwarda, poza składem znalazł się natomiast Simon Stead. - Opierałem się trochę na statystykach oraz na informacjach od ludzi bezpośrednio będących ze Steadem i Woodwardem. Nie miałem problemu z decyzją i od początku stawiałem na Woodwarda. Mój nos mnie nie zawiódł. Cieszy jego wynik, ale najbardziej cieszy, że chłopak słucha wskazówek i potem stara się je wykonywać. Ja powtarzam, że drużyna to są pary, a para musi być zgrana. Jeden powinien pomagać drugiemu, a nie myśleć tylko o swoich punktach. Woodward to pokazał i postaram się, aby pozostali zawodnicy się do tego dostosowali. To będzie klucz do naszych sukcesów - komentował Dzikowski.

Dotychczaso szkoleniowcem zespołu z Lublina był Rafał Wilk. Został on jednak odwołany ze swojej funkcji w związku ze słabymi wynikami zespołu, który miał bić się o awans do I ligi. - Do tej pory nie potrafię znaleźć odpowiedzi, dlaczego po pięciu meczach zespół miał tylko pięć punktów. Na trudnym rawickim torze pojechali jak przystało na drużynę. Przytrafiły się oczywiście również błędy i w przyszłości musimy je wyeliminować. Dlatego w miarę możliwości będziemy regularnie trenować. Spotykamy się w czwartek i piątek na małym zgrupowaniu, którego celem będzie dopasowanie sprzętu oraz we wtorek na treningu przedmeczowym - powiedział nowy trener lublinian.

źródło: Kurier Lubelski

Źródło artykułu: