Byłem pewien, że spotkanie się nie odbędzie - komentarze po meczu PGE Marma Rzeszów - Włókniarz Częstochowa

PGE Marma Rzeszów pokonała po ładnym widowisku Włókniarza Częstochowa 49:41. Najlepszym zawodnikiem meczu był Australijczyk Jason Crump, zdobywca kompletu 15 punktów. W ekipie gości najlepiej spisał się Grigorij Łaguta, który wywalczył 12 "oczek" i bonus.

Artur Czaja (Włókniarz Częstochowa): Na początku myśleliśmy, że ten mecz się nie odbędzie. Ja spałem tutaj w Rzeszowie, bo wczoraj miałem w Krośnie zawody i całą noc lało. Dzisiaj było ciężko, bo tutaj w Rzeszowie są bardzo dobrzy, doświadczeni zawodnicy. Jechali u siebie i wygrali. W pierwszym biegu nawet nie zastanawiałem się gdzie się ustawić (Artur Czaja przyjechał na start w ostatniej chwili - dop. red.), wyszedłem dobrze spod taśmy i wygrałem pierwszy bieg. Na pewno mogę być z tego zadowolony.

Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów): Nie tylko ja, czy Jason Crump przyczyniliśmy się do zwycięstwa, bo pojechała cała drużyna. Na pewno był to bardzo ciężki pojedynek. Pogoda pokrzyżowała nam plany i tor nie był nasz. Trenowaliśmy na czymś innym, cała noc opadów i deszcz w dzień odmoczył tor troszeczkę i na początku się pogubiliśmy. Dzisiaj przede wszystkim były emocje i dużo zaciętej walki oraz dużo nerwów. Wynik mógł iść w różną stronę, tak było do ostatniego biegu.

Marta Półtorak (prezes PGE Marmy Rzeszów): Bardzo cieszę się z wyniku. Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy, czyli trzy punkty zostają w Rzeszowie, oby tak dalej. Dzisiejsze spotkanie było bardzo ładne. Cieszy postawa Rafała Okoniewskiego i Jasona Crumpa. Na pewno chcemy wystąpić w play-off. Myślę, że piąte, szóste miejsce to takie, które by nas satysfakcjonowało.

Peter Karlsson (Włókniarz Częstochowa): Dzisiaj wypadłem OK, ale nie mogę być do końca zadowolony z tego spotkania. Byłem szybki na torze, a gdyby nie popełnione błędy, zdobyłbym więcej punktów. Tor był w porządku, taki sam dla wszystkich. Kiedy przyjechałem tutaj o 12:00, byłem przekonany, że spotkanie zostanie odwołane (do godziny 14:00 padał deszcz - dop. red.). Na torze było mnóstwo wody. Ostatecznie gospodarze zdołali go dobrze przygotować, na pewno był on fair-play. W meczu było sporo fajnego ścigania.

Grigorij Łaguta (Włókniarz Częstochowa): Myślę, że w moim wykonaniu było wszystko w porządku. Troszeczkę zabrakło nam punktów jednego zawodnika. Gdybyśmy przywieźli więcej punktów, wygralibyśmy te zawody. Tor był OK. Zawsze gdy trzymam gaz, to tor dla mnie nie ma różnicy. Ekipa Marmy była dzisiaj bardzo mocna.

Komentarze (0)