Andreas Jonsson: Chcę zapewnić sobie miejsce w przyszłorocznej serii

Sobotnia Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff zbliża się wielkimi krokami. 30-letni Andreas Jonsson na Millennium Stadium będzie próbował zbliżyć się do pierwszej ósemki klasyfikacji przejściowej cyklu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po czterech turniejach Szwed w tabeli czempionatu z dorobkiem 26 punktów zajmuje dziesiąte miejsce. Ósmy Emil Sajfutdinow ma na koncie 35 oczek. - Nie mogę zbytnio wybiegać w przyszłość. Po prostu staram się uzyskiwać przyzwoite wyniki, które pozwolą mi zapewnić sobie miejsce w przyszłorocznej serii. Jeśli mój sprzęt spisuje się poprawnie, to wtedy moje rezultaty są dobre. Do tej pory w tym temacie nie było zbyt różowo, ale jestem przekonany, że to się zmieni. W Kopenhadze był niewielki progres, dlatego w chwili obecnej czuję się komfortowo - powiedział Jonsson.

Reprezentant Trzech Koron na Parken był bliski awansu do półfinału, ale wykluczenie z powtórki dwunastego wyścigu po kolizji z Gregiem Hancockiem zdecydowało o tym, że "AJ" po fazie zasadniczej turnieju mógł pakować motocykle do busa. - Dobrze wyszedłem spod taśmy w tej gonitwie, ale po chwili mój motocykl stanął w miejscu. Sędzia całkiem słusznie wykluczył mnie z powtórki. Maszyna niestety nie nadawała się już do dalszego użytku, więc w dalszej części zmagań korzystałem z innej, która nie za bardzo mi pasowała - dodał Szwed.

Przypomnijmy, że zeszłoroczna GP Wielkiej Brytanii w wykonaniu Andreasa Jonssona była totalną katastrofą. 30-latek w Cardiff zainkasował zaledwie 2 punkty i był najsłabszym jeźdźcem zawodów.


Andreas Jonsson wierzy, że uda mu się utrzymać w Grand Prix

Komentarze (0)