Z kolei w ekipie z Wrocławia zadebiutował Maksim Łobzenko. Rosjanin zastąpił Adama Shieldsa i Lasse Bjerre. - Już po treningach wiedzieliśmy, że niczego wielkiego spodziewać się nie należy. Edward Kennett w Unii pojechał bardzo ładnie i muszę powiedzieć, że też próbowaliśmy z nim rozmawiać. Powiedział jednak, że bardzo chce jeździć w Lesznie i co byśmy mu zaoferowali, to tam podpisze kontrakt - przyznał Piotr Baron na łamach Gazety Wrocławskiej.
Gdyby wrocławianie wygrali z Unią byliby pewnie awansu do czołowej szóstki. Teraz ich sprawa trochę się skomplikowała, jednak miejsce w play-off może zapewnić punkt bonusowy w dwumeczu z Tauronem Azotami Tarnów. - Pewnie i można, ale gwarancji nie ma. My musimy wygrać jeszcze jakiś mecz. Musimy pokazać, że my się tam, do tej szóstki, nadajemy. Oj, znacznie bardziej smakowałby taki pewnie wywalczony awans. Psim swędem to ja się tam znaleźć nie chcę - stwierdził menedżer Betard Sparty.
Źródło: Gazeta Wrocławska