Marek Cieślak: Tyle błota, że przejść nie można

Pogoda w ostatnich dniach nie oszczędza klubu z Zielonej Góry. Z powodu obfitych opadów deszczu i złego stanu toru, spotkanie pomiędzy ekipami Stelmet Falubazu i PGE Marmy Rzeszów zostało odwołane. Nowy termin wyznaczono na 6 lipca.

- Mecz został przełożony na 6 lipca, tak jak chcieliśmy my oraz ekipa z Rzeszowa. Jest to dobry termin. Chodzi przecież o to, żeby byli dostępni zawodnicy oraz aby ten mecz odjechać do połowy lipca. A wtedy jest Drużynowy Puchar Świata i w tym okresie jeździć nie można - powiedział po odwołanym meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - PGE Marma Rzeszów trener ekipy spod znaku Myszki Miki, Marek Cieślak.

Mimo woli obu klubów, mecz nie został odwołany w oparciu na niekorzystne prognozy pogody. - Telewizja ma do tego prawo. Mają umowę ze Speedway Ekstraligą i zażyczyli sobie, że ma być ten mecz i nikt nic nie ma do gadania - skomentował szkoleniowiec.

Po bardzo obfitych opadach deszczu, niebo nad Zieloną Góra przejaśniło się. Zdaniem Cieślaka toru nie udałoby się jednak doprowadzić do stanu używalności. - Wody stoi po kostki, błota jest tyle, że przejść nie można. Jak tu więc zrobić ten tor? Deszczu spadło bardzo dużo. Żeby zrobić tor, trzeba by było najpierw pospuszczać wodę, wziąć głębokie brony, zbronować , aby suchą nawierzchnię spod spodu zmieszać z tym co jest na górze. Potem to ubić. A idą przecież następne opady. To jest tylko chwila przerwy - wyjaśniał.

Na 6 lipca zaplanowano Ligę Juniorów. Nie przeszkodzi jednak ona w rozegraniu meczu z PGE Marmą. - Ligę Juniorów można rozegrać nawet w sierpniu, czy we wrześniu. A mecz ligowy nie może zostać przełożony na później. Zarząd Ekstraligi musi przełożyć tę Ligę Juniorów, bo jednak spotkanie ligowe ma wyższą rangę niż zawody młodzieżowe. One również są ważne, ale na nie czas jest zawsze. A mecze musimy rozegrać przed trzynastą rundą. Ona wypada 17 lipca, więc mecz może być najpóźniej 16 lipca. A wtedy jest przecież Drużynowy Puchar Świata. Tydzień wcześniej są już półfinały, jest baraż. Nie ma więc czasu. Musimy spotkanie z PGE Marmą rozegrać 6 lipca - zakończył Marek Cieślak.

Komentarze (0)