Jak Skorpiony radzą sobie w Łodzi?

W czwartek w Łodzi w meczu, który może mieć decydujący wpływ na układ dołu tabeli I ligi zmierzą się Orzeł z Lechmą Poznań. Jak żużlowcy ze stolicy Wielkopolski radzą sobie na torze przy ul. 6-go sierpnia 71.

Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, bowiem żużlowcy, którzy aktualnie reprezentują barwy poznańskiego kluby nie mieli w swoich karierach zbyt wielu okazji do startów w Łodzi. Wyjątkiem jest Norbert Magosi, który w poprzednich sezonach jeździł dla Speedway Miszkolc, a więc drużyny rywalizującej z Orłem w II lidze. I trzeba przyznać, że Węgrowi łódzki owal odpowiada. Od sezonu 2006 wystartował w sześciu meczach ligowych, w których wykręcił średnią biegową równą 1,706. Dodatkowo w sezonie 2007 wystartował w Grand Prix II Ligi, gdzie zajął 5. miejsce, a w ubiegłym roku wygrał Międzynarodowe Mistrzostwa Miasta Łodzi.

Pozostali zawodnicy Skorpionów na stadionie Orła występowali okazjonalnie. W ubiegłym roku Maciej Fajfer w barwach Kolejarza Rawicz zaliczył dwa biegi w Łodzi, w których nie zodbył punktu. Dwa razy w ćwierćfinałach Indywidualnych Mistrzostw Polski ścigał się Robert Miśkowiak - w sezonie 2003 z 4 punktami był 12., dwa lata później 8 punktów dało mu 7. miejsce. Z kolei Norbert Kościuch w 2003 roku pojawił się w Łodzi z okazji półfinału Brązowego Kasku - zdobył 9 "oczek" i zajął 8. miejsce.

Pozostali zawodnicy zespołu Mirosława Kowalika nie miała okazji ścigać się na torze w Łodzi w zawodach ligowych lub rangi mistrzowskiej.

Komentarze (0)