Holder po GP w Cardiff: Hancock był niesamowity

Chrisowi Holderowi w sobotni wieczór nie udało się powtórzyć zeszłorocznego sukcesu i w Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff musiał się on zadowolić trzecim miejscem. 23-letni Australijczyk na Millennium Stadium zainkasował 15 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

Finał rywalizacji w stolicy Walii miał dwie odsłony. W pierwszej "Kangur" doskonale wyszedł spod taśmy, ale jego starcie z Emilem Sajfutdinowem zakończyło się upadkiem Rosjanina. Jeździec Polonii Bydgoszcz został wykluczony z powtórki, w której jednak "Chrispy" nie był już tak mocny i uległ Gregowi Hancockowi oraz Nickiemu Pedersenowi. - Dałem z siebie wszystko. Walka rozstrzygnęła się już w pierwszym wirażu. Chciałem wygrać, ale Greg był tego dnia niesamowity, chociaż to ja miałem najlepsze pole startowe, a on jechał z czwartego - powiedział Holder.

Chris nie wygrał na Millennium Stadium, ale jego sytuacja w klasyfikacji przejściowej serii uległa znacznej poprawie. Australijczyk awansował na trzecią pozycję w tabeli i ma 23 oczka straty do liderującego "Herbiego" oraz 11 do drugiego Tomasza Golloba, którego w Cardiff zabrakło nawet w półfinale. - To dla mnie potężny zastrzyk energii. Na początku zawodów mi nie szło, bo w dwóch pierwszych wyścigach zdobyłem zaledwie jeden punkt, ale później robiłem co mogłem i wygrałem trzy gonitwy oraz półfinał. Wiadomo, że znowu chciałem tu zwyciężyć, ale skoro mnie się to nie udało, to cieszę się, że Greg triumfował - dodał 23-latek.

Następna odsłona GP 2011 odbędzie się 30 lipca we włoskim Terenzano. Chris Holder w międzyczasie wraz z reprezentacją Australii weźmie udział w zmaganiach o Drużynowy Puchar Świata.


Chris Holder w Cardiff ponownie wśród najlepszych

Komentarze (0)