Korzystający z przerwy opolanie w Boże Ciało zmierzyli się w treningu punktowanym z kombinowaną drużyną gości. Wygrali 54:36, lecz nie zachwycili. - Trudno wyciągać daleko idące wnioski, ponieważ, tak jak mówi nazwa, był to jedynie trening - wyjaśnia szkoleniowiec Kolejarza Andrzej Maroszek. - Cieszymy się z możliwości ścigania, gdyż zawodnicy mają ostatnio mało okazji do startów. Trzeba mieć kontakt z motocyklem, tak by nie wypaść z formy. Moi podopieczni w czwartek spisali się przyzwoicie. Marcin Jędrzejewski jak zwykle zanotował słaby początek, lecz po zmianie motocykla rozkręcał się z biegu na bieg. Michał Mitko był klasą dla siebie. Jest w sztosie od pierwszego meczu. Popisał się dwoma świetnymi atakami w stylu Tomasza Golloba. Do mistrza świata Michałowi trochę brakuje, ale widać, że go podpatruje i stara się powtarzać najlepsze akcje.
Niewykluczone, że opolanie przed spotkaniem w Rawiczu potrenują na obcym torze. - Długa przerwa nas dobija, dlatego wykorzystujemy każdą szansę na starty i organizujemy towarzyskie zawody - przyznaje Maroszek. - Chcemy pojeździć na owalu choćby zbliżonego do tego w Rawiczu. Musimy dopasować sprzęt i nowe tłumiki do przyczepnej nawierzchni. Jeśli nie uda zorganizować się treningu na innym torze, to pościgamy się na naszym, z zastrzeżeniem że zostanie on zbronowany i przygotowany diametralnie inaczej niż zwykle.
W czwartkowym treningu w ekipie gości dobrze spisał się Krzysztof Pecyna. 33-latek ma podpisany warszawski kontrakt w Gnieźnie. Nie potrafi się jednak przebić do składu Startu i szuka klubu w niższej lidze. - Gdyby to zależało tylko ode mnie, to podpisałbym kontrakt z Krzyśkiem - mówi trener Maroszek. - Dlaczego nie? Pecyna do zawodów przystąpił z marszu, praktycznie bez żadnych treningów, a mimo to zaprezentował się nieźle i pokonał naszych zawodników na ich torze. Oczywiście trzeba byłoby sprawdzić jego kondycję, ponieważ ma pewne braki. Widać jednak, że dba o siebie. Mocno schudł i nie ma już kłopotów z nadwagą. Jest ciekawym jeźdźcem i mógłby być wzmocnieniem. Nie powinien stawiać wygórowanych żądań, ponieważ zależy mu przede wszystkim na jeździe. Myślę, że warto usiąść do stołu i porozmawiać.
Andrzej Maroszek podkreśla, że Kolejarzowi przydałaby się wzmocnienia. - Obcokrajowcy są niedyspozycyjni lub znajdują się w słabej formie. Gorzej radzi sobie również Adam Czechowicz. Ma problemy sprzętowe i nie osiąga zadowalających wyników. Uważam, że nowy zawodnik byłby drużynie potrzebny. Krzysztof Pecyna jest dobrym kandydatem.