Był to mały finał - komentarze po półfinale MIMP w Łodzi

Piotr Pawlicki z 14 punktami na koncie wygrał półfinał eliminacji Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, który był rozgrywany w Łodzi. Tuż za jego plecami uplasował się jego brat - Przemek. Awans do finału wywalczyli także: Adrian Osmólski, Patryk Dudek i Damian Adamczak. Oto co mieli do powiedzenia uczestnicy środowych zawodów.

Damian Michalski (Orzeł Łódź): Nie jestem zadowolony ze swojego występu. Spodziewałem się, że chociaż na miejsce rezerwowego się dostane. Ale niestety nie udało się, to jest żużel. W Łodzi jechali bardzo dobrzy zawodnicy, tacy jak bracia Pawliccy, czy też Patryk Dudek. Wiedziałem, że będzie ciężko. Walczyłem do samego końca, ale nie udało się. Na początku zawodu miałem problem ze sprzętem. Jednak później było już lepiej, ale popełniałem błędy, które przeszkodziły w uzyskaniu lepszego wyniku.

Adrian Osmólski (Orzeł Łódź): W pierwszych biegach było bardzo dobrze, a w samej końcówce już trochę odpuściłem. W przedostatnim biegu jechałem na innym silniku, bo w tym coś mi się stało i na szybko musieliśmy robić korektę. Cieszę się, że awansowałem. Udało mi się to, dzięki nowemu silnikowi. Przygotował mi go pan Miturski, za co chciałbym mu bardzo podziękować. Dziękuje wszystkim moim sponsorom, którzy mi przy tym pomogli. W tym miejscu chciałbym podziękować panu Skrzydlewskiemu i innym osobą z klubu, którzy umożliwiają mi dobrą jazdę w tym sezonie.

Przemysław Pawlicki (Stokłosa Polonia Piła): Mój występ oceniam za udany. Cieszę się bardzo, że z bratem awansowaliśmy do finału. To było dla nas najważniejsze. Patrząc na skład zawodów, to był to mały finał. Super, że udało nam się awansować. Oby wszystko dalej układało się nam tak dobrze w tych finałach, by też stawać na podium. Wszystko mi pasowało. Na ostatni bieg wziąłem drugi motocykl, który chciałem spróbować. Mam teraz ciężki weekend, trzy dni zawodów pod rząd i to są ważne zawody. Motocykle mi wszystkie pasuję i obym tak samo dobrze był do kolejnych zawodów przygotowany. Łódzki tor jest bardzo szybki, a ja takie bardzo lubię. Trochę się tutaj pościgałem. Szkoda, że tak długo trwały, ale kilku chłopaków zaliczyło upadki. Mam nadzieję, że nic im nie będzie.

Piotr Pawlicki (Stokłosa Polonia Piła): Wydaje mi się, że pojechałem nie najgorzej. Ten tor nie należał do najłatwiejszych torów, bardzo ciężko się na nim jechało. Udało mi się tutaj wygrać, ale jak wiadomo, półfinałów się nie wygrywa. Wygrywa się tylko finały. W ostatnim biegu źle wyszedłem ze startu i nie mogłem dogonić Bartka Zmarzlika na trasie. Chciałbym podziękować mojemu tacie, sponsorom, mechanikom, znajomym mojej rodziny i kibicom.

Maciej Fajfer (Lechma Poznań): Niestety nie udało się, taki jest żużel. Nie ukrywam, że w dwóch moich biegach popełniłem błędy. Może też korekty w motocyklu na te biegi były nie odpowiednie do toru i stąd taki wynik.

Damian Adamczak (Polonia Bydgoszcz):Jestem zadowolony, że w końcu udało mi się wejść do finały Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Można powiedzieć, że to było takie moje marzenie. Bo znając moje umiejętności, to wejście do finału to jest coś. Jestem zadowolony, choć jest pewien niedosyt. Po pierwszym biegu poważny błąd, który kosztował mnie kilka punktów i pozycji. Teraz, jak będę wracał do domu, wezmę sobie i zeszyt i będę pisał całą drogę, że już nigdy więcej po deszczu, nie wejdę nigdzie szerzej niż krawężnik.

Komentarze (0)