Częstochowscy juniorzy poobijani

W piątkowym finale MMPPK ucierpiała dwójka reprezentantów Włókniarza Częstochowa - Artur Czaja i Marcin Bubel. Obaj młodzieżowcy trafili do szpitala. Na szczęście skończyło się tylko na strachu.

Juniorzy częstochowskiej ekipy doznali urazów już na samym początku zawodów. Pierwszy na tor upadł Marcin Bubel i z podejrzeniem złamania ręki trafił do szpitala. W powtórce mniej więcej w tym samym miejscu doszło do kraksy z udziałem Artura Czai. 17-latek również musiał zostać hospitalizowany. W jego przypadku podejrzewano kontuzję żeber.

Kompleksowe badania w gdańskim szpitalu wykluczyły u młodych żużlowców jakiekolwiek złamania. Obaj są zdeterminowani, aby wystąpić w niedzielnym spotkaniu Włókniarza w Tarnowie. Kierownictwo zespołu postanowiło jednak sprawdzić w sobotę, jak juniorzy po upadkach czują się na motocyklu. Decyzja w sprawie ich występu zapadnie zatem w najbliższych godzinach.

Gdyby okazało się, że Czaja i Bubel nie są w stanie wystartować w niedzielnym pojedynku, byłoby to duże osłabienie na juniorskich pozycjach Lwów. W odwodzie częstochowianie posiadają jeszcze Marcela Kajzera i Rafała Malczewskiego.

Fotorelacja z Gdańska cz.1 - foto.sportowefakty.pl

Fotorelacja z Gdańska cz.2 - foto.sportowefakty.pl

Komentarze (0)