Marek Cieślak dla SportoweFakty.pl: Niech zostanie to tajemnicą

W środę, 6 lipca, Falubaz Stelmet Zielona Góra podejmie na własnym torze drużynę Marmy Rzeszów. Czy są apetyty na kolejne zdobycie 3 punktów? Jaki tor zamierza przygotować trener na ten pojedynek?

Przed Falubazem kolejny mecz na własnym torze, tym razem z ekipą Marmy Rzeszów. Zielonogórzanie wygrali pierwszy pojedynek na rzeszowskim owalu 51:39. Pojawia się więc kolejna szansa na zdobycie 3 punktów. - Oczywiście, że szansa jest. Zakładamy, że ten mecz musi być wygrany. Oczywiście nie możemy lekceważyć przeciwnika, ponieważ w drużynie tamtej jeżdżą doskonali zawodnicy. W Marmie startuje między innymi Jason Crump, który nie pozwoli zbyt łatwo wyrwać sobie punktów. Musimy więc naprawdę mocno się przyłożyć, żeby wygrać to spotkanie - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Marek Cieślak.

Niedzielne spotkanie odbyło się na nieco innym, bo po opadach deszczu przyczepniejszym torze. Jak można było zauważyć, zawodnikom ten tor przypasował. Kilkakrotnie podczas spotkania pobijane były rekordy toru. Ponadto liderzy byli niezwykle szybcy, a przede wszystkim nareszcie w kilku biegach pokazał się z walecznej strony i Jonas Davidsson. Czy taki tor w takim razie zostanie i na kolejne spotkania? - To już niech zostanie tajemnicą szefa kuchni (śmiech).

Do składu powraca za Grzegorz Zengota, który po kontuzji swoje występy w lidze miał zainaugurować już w niedzielę podczas meczu z Betardem Spartą Wrocław. Ostatecznie z powodu bardzo trudnego po opadach deszczu toru, zrezygnował ze startu. Jak radzi sobie od momentu powrotu na tor? Czy powraca do formy? - Żeby dojść do formy, Grzegorz musi zacząć jeździć w meczach. Wiadomo, że na to wszystko potrzeba czasu. Mam nadzieję, że w środę wystartuje w zawodach - odpowiedział trener drużyny z Grodu Bachusa.

W najbliższy poniedziałek reprezentację Polski czeka półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Jak będą wyglądały przygotowania? Czy zawodnicy zamierzają trenować na konkretnych torach przed tymi zawodami? - W piątek wybieramy się do Gorzowa, by tam potrenować i przygotować się do wyjazdu. Będą to już treningu pod kątem startów w finale bądź barażu - poinformował trener kadry.

W półfinale reprezentacja Polski będzie rywalizowała z zespołami Czech, Rosji oraz Wielkiej Brytanii. Zespoły te teoretycznie wydają się silne i mogą sprawić niespodziankę. Faworytem tych zawodów są oczywiście Polacy, jednak i gospodarze zapowiadają, iż nie zamierzają poddawać się bez walki. - Nie możemy lekceważyć nikogo. Anglicy będą startowali na swoim torze i to też może być ich atutem. Niektórzy nasi zawodnicy niedawno jeździli w King’s Lynn i nie było źle. Myślę, że ten tor nie będzie dla nas zbyt wielką przeszkodą .

Czy tor w King's Lynn odpowiada zawodnikom? - O tym dowiemy się w poniedziałek. Będziemy się starali jak najszybciej rozszyfrować ten tor, by bezpośrednio awansować do finału - zakończył.

Trener Marek Cieślak ze złotym medalem

Źródło artykułu: