- W seniorskim żużlu mamy Tomasza Golloba i długo, długo nic. To dowód, że system ochronny dla juniorów to błąd. Kiedy wychodzą spod ochronnego parasola, nie radzą sobie w rywalizacji z rówieśnikami z innych krajów. Giną gdzieś w tłumie przeciętnych zawodników, a medale z poważnych międzynarodowych imprez to tylko wspomnienie - powiedziała Marta Półtorak, prezes Marmy Polskie Folie Rzeszów.
Prezes Unibaksu Toruń Wojciech Stępniewski stwierdził, że przepis o posiadaniu w składzie polskiego juniora można zlikwidować już w przyszłym roku.
Zmiana regulaminu nie wiąże się jednak z zaprzestaniem szkolenia przez ekstraligowe kluby, bowiem polscy juniorzy będą mogli się rozwijać poprzez starty w Lidze Juniorów, która "zadebiutowała" w tym roku.
W projekcie zmian znalazła się także modyfikacja złotej rezerwy taktycznej oraz zastępstwa zawodnika. W przypadku rezerwy podwajane byłyby punkty tylko w przypadku wygranego biegu. Zawodnika zastępowanego mógłby natomiast zastąpić tylko jeden z zawodników z wyższą średnią biegową. Ma to chronić przed "fałszywymi" zwolnieniami lekarskimi. Gdyby "ZZ" byłoby stosowane za zawodnika z trzecią średnią w drużynie, zastąpić mógłby go tylko jeden żużlowiec, który posiada wyższą średnią od niego.