W DPŚ nie ma sytuacji niemożliwych - rozmowa z Andreasem Jonssonem, kapitanem reprezentacji Szwecji
Sobotnim półfinałem na torze w duńskim Vojens, gdzie zmierzą się ekipy Szwecji, Australii, Danii i Niemiec, rozpocznie się tegoroczna edycja Drużynowego Pucharu Świata. O nastawienia i swoje typy przed tą prestiżową imprezą portal SportoweFakty.pl postanowił zapytać lidera reprezentacji Trzech Koron, Andreasa Jonssona.
Jakub Sobczak
Jakub Sobczak: Reprezentacja Szwecji w sobotę rozpocznie swój udział w tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata. Jakie nastawienia?
Andreas Jonsson: Przed sobotnim półfinałem śmiało mogę powiedzieć, że celem każdego członka naszego zespołu jest zwycięstwo w Vojens i awans prosto do finału. Myślę, że ludzie, którzy interesują się żużlem, zdają sobie sprawę z tego, jak wiele zawodów odbywa się w trakcie sezonu i jak ciężko niekiedy jest brać udział w takiej liczbie imprez. Świetnie byłoby mieć kilka dni przerwy na regenerację. Żeby jednak to osiągnąć, trzeba wygrać półfinał i wejść do finału omijając czwartkowy baraż. Gdyby tak się stało, w sobotę bylibyśmy świeżsi i w lepszej dyspozycji. Cel na półfinał jest zatem prosty: chcemy wygrać te zawody.
W półfinale czeka was rywalizacja z Danią, Australią i Niemcami. Kto będzie najgroźniejszym rywalem?
- Uważam, że zarówno Duńczycy, jak i Australijczycy są równie mocnymi ekipami. Niemcy może niekoniecznie. Nie należy się zastanawiać, z kim będzie nam trudniej, tylko skoncentrować się na zdobywaniu jak największej liczby punktów.
Półfinał, w którym przyjdzie wam rywalizować, odbędzie się na torze w Vojens. Co możesz powiedzieć na temat tego obiektu?
- Myślę, że większość szwedzkich żużlowców dobrze się tam czuje. Ja również, choć nie jest to w mój ulubiony tor. Osiągaliśmy tu już dobre wyniki w przeszłości, jak choćby przed rokiem, kiedy zdobyliśmy tam brązowy medal. Czujemy się tam raczej komfortowo.
Jak oceniasz siłę reprezentacji Szwecji?
- Moim zdaniem jesteśmy całkiem mocną drużyną. Fredrik Lindgren i Antonio Lindbaeck spisują się dość dobrze, Jonas Davidsson z tego co wiem zawsze świetnie sobie radzi w Vojens. Ja również nie jeżdżę w tym roku najgorzej. W składzie mamy jeszcze solidnego Thomasa H. Jonassona. To wszystko składa się na obraz silnej reprezentacji. Jestem przekonany, że jeżeli w sobotę będziemy mieli dobry dzień, to wygramy ten półfinał.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>