Wszystko ze względu na rozgrywki Drużynowego Pucharu Świata. Zawodnicy, którzy biorą w nich udział nie mogą w tym czasie startować w innych zawodach. Trener Marian Wardzała nie będzie mógł skorzystać z usług Fredrika Lindgrena, Krzysztofa Kasprzaka i Bjarne Pedersena. Obie drużyny chciały odjechać pojedynek 22 lipca, jednak łamie to regulamin Speedway Ekstraligi i na taką decyzję zgodę muszą wydać udziałowcy spółki. - My wykazaliśmy maksimum dobrej woli. Termin 22 lipca ustaliliśmy zaraz po tym, jak zawody odwołano po raz pierwszy. Ze względu na złe prognozy pogody nie chcieliśmy jeździć 6 lipca i okazało się, że mieliśmy rację. W Tarnowie znowu padało i znowu musieliśmy ponieść niepotrzebne koszty - powiedział Marian Maślanka dla Gazety Wyborczej.
Decyzja w sprawie ponownego przełożenia spotkania ma zapaść w poniedziałek. Jeżeli Speedway Ekstraliga zdecyduje, że mecz musi się odbyć we wtorek, to Tauron Azoty prawdopodobnie przegra mecz walkowerem. Tarnowianie nie spełnią limitu minimalnego KSM.
Źródło: Gazeta Wyborcza