- Nie ma co prawda lekkich spotkań, ale mecz we Wrocławiu z pewnością będzie wyjątkowo ciężki. Trzeba się do niego solidnie przygotować. Nie ma lekko, trzeba będzie jechać od pierwszego do ostatniego biegu, jeśli chcemy zająć pierwsze miejsce w ligowej tabeli po zakończeniu rundy zasadniczej. Do Wrocławia jedziemy po zwycięstwo. W każdym meczu się o to walczy. Trzeba wierzyć, że uda nam się wygrać, bo przy takim podejściu od razu zupełnie inaczej się jedzie i walczy. Kiedy do meczu przystępuje się ze świadomością, że jest się na straconej pozycji, w drużynie nie ma mobilizacji i walki o każdy punkt - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jan Ząbik.
Trener Jan Ząbik w rozmowie z toruńskimi podprowadzającymi
Unibax Toruń zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Speedway Ekstraligi za Stelmetem Falubazem. Niemniej jednak analizując pozostałe do zakończenia rundy zasadniczej spotkania, można pokusić się o stwierdzenie, że to podopieczni Jana Ząbika do fazy play-off przystąpią z pozycji lidera. - Nie ma to większego znaczenia. W play-offach trzeba jechać tak samo czy z pierwszej, czy drugiej pozycji. Walka jest tam na całego, nie ma żartów. Trzeba już wtedy robić wszystko, żeby wygrać mecz, bo porażka może być równoznaczna z przedwczesnym zakończeniem sezonu - podkreślił trener.
Były żużlowiec Apatora Toruń przyznał, że nie ma znaczenia z kim jego drużynie przyjdzie rywalizować w pierwszej rundzie fazy play-off. - To, czy naszym przeciwnikiem będzie ekipa z Wrocławia, czy z Rzeszowa jest już bez różnicy. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku trzeba jechać na sto procent. Obie drużyny byłyby trudnymi rywalami. W Rzeszowie jeździ kilku naprawdę markowych zawodników, ale to samo można powiedzieć o Betardzie Sparcie. Trudno więc powiedzieć, z kim byłoby nam łatwiej. Trzeba będzie tak samo mocno walczyć zarówno z jedną, jak i z drugą drużyną - zakończył 65-letni szkoleniowiec.