Wiceprezes GTŻ-u Grudziądz nie miał powodów do radości po niedzielnym spotkaniu w Gdańsku. - Przegranie tylko jednym punktem wprawia w duży dyskomfort. Wystarczyłoby, żeby przynajmniej niektórzy nasi zawodnicy dowieźli do mety punkty.
Zdzisław Cichoracki obawia się o formę swoich polskich liderów. - Zaledwie cztery punkty Tomasza Chrzanowskiego czy brak choćby jednego zwycięskiego wyścigu Krzysztofa Buczkowskiego martwi przed zbliżającą się fazą play-off. Statystyki mówią, że Buczkowski w trzech ostatnich meczach nie wygrał wyścigu. Jechał siedemnaście biegów. I ani jednej "trójki" - stwierdził.
Źródło: Gazeta Pomorska