Ostrowski tor nigdy mi nie sprzyjał - komentarze po półfinale BK w Ostrowie Wlkp.

- Ostrowski tor nigdy mi nie sprzyjał - to słowa Patryka Kociemby, który czwartkowych zawodów, mimo że na tym owalu się wychował, nie zaliczy do udanych. Szczęśliwsi po ostrowskim półfinale byli inni nasi rozmówcy.

Dawid Bilski
Dawid Bilski

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Wykonałem swój plan i awansowałem do finału. Starałem się pokazać z walecznej strony na dystansie. Mam nadzieję, że ostrowskim kibicom to się podobało. Jechałem pierwszy raz w Ostrowie. Lubię takie tory długie i szerokie.

Krystian Pieszczek (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Swój występ oceniam jako bardzo dobry. W pierwszym biegu miałem defekt na prowadzeniu. Zerwała się zapinka w łańcuchu. Wygrałem następnie dwa biegi. W końcówce było już trochę ślisko. Gdybyśmy zdążyli zmienić zębatkę jeden ząb wyżej mogłoby być jeszcze lepiej. Bardzo fajnie startowało się na ostrowskim torze. W trakcie zawodów się odsypało i było naprawdę super.

Łukasz Sówka (Lubawa Litex Ostrów): W ostatnim czasie miałem pod górkę i cieszę się, że udało mi się wywalczyć awans. Na torze twardszym niż zazwyczaj przegrywałem starty i musiałem walczyć na trasie. Jechałem na świeżym silniku. Mam nadzieję, że od teraz moja forma pójdzie w górę.

Piotr Świdziński (Lubawa Litex Ostrów): Z mojej strony była jedna wielka lipa. Kibice sami pewnie widzą, że nic mi nie idzie w tym sezonie. Jestem w trudnej sytuacji. Brakuje mi startów.

Patryk Kociemba (Betard Sparta Wrocław): Od tygodnia nie siedziałem na motocyklu i przystąpiłem do tych zawodów z marszu. To było widać na torze, bo upadłem w pierwszym łuku. Dopiero w trzecim swoim biegu czułem motocykl, ale pogubiliśmy się z przełożeniami. Ostrowski tor nigdy mi nie sprzyjał. Nigdy nie potrafiłem tutaj zrobić wyniku, który by mnie zadowolił.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×