Cieślak: W Vojens czeka nas trudna przeprawa

- W zeszłym roku w barażu w Lesznie też przegraliśmy z Australijczykami jednym punktem, ale to my wywalczyliśmy ostatecznie tytuł mistrzowski. Nie mam nic przeciwko temu, aby historia się powtórzyła - podsumował sobotnie zawody trener Polaków Marek Cieślak.

Craig Boyce (menadżer Australii): Naszym celem było uzyskać dzisiaj awans i po ciężkiej przeprawie zrealizowaliśmy ten cel. Rywalizacja z reprezentacją Polski tradycyjnie już nie należała do łatwych i był taki moment w zawodach, kiedy można było stracić wiarę. Zmobilizowaliśmy się jednak wówczas podwójnie i odrobiliśmy straty błyskawicznie. Wyścig dodatkowy to prawdziwa loteria i tym razem szczęście uśmiechnęło się do nas. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zamierzamy walczyć o tytuł mistrzowski.

Andriej Sawin (menadżer Rosji): Chcieliśmy pokonać Węgrów i powalczyć z Polską i Australią. Dokonaliśmy tego i muszę przyznać, że gdyby zwyciężyli dziś Polacy, to mogliby nam podziękować, za to, że od połowy zawodów włączyliśmy się do rywalizacji i kilkukrotnie odebraliśmy punkty faworyzowanym Australijczykom. Chłopaki spisali się bardzo dobrze i wywalczyli sporo punktów. Ostatecznie jednak przyjdzie nam się ponownie spotkać z waszą reprezentacją w barażu w Vojens, z czego osobiście jestem bardzo zadowolony. Szkoda, że zabrakło w naszych szeregach Artioma Laguty, który miał problemy z wizą, być może mielibyśmy wtedy o kilka oczek więcej.

Marek Cieślak (menadżer Polski): Byliśmy bardzo bliscy wywalczenia bezpośredniego awansu. Szkoda, że zabrakło tego jednego punktu i trzeba było rozgrywać wyścig dodatkowy. Pojedziemy w barażu i nie stoimy na straconej pozycji. W zeszłym roku w barażu w Lesznie też przegraliśmy z Australijczykami jednym punktem, ale to my wywalczyliśmy ostatecznie tytuł mistrzowski. Nie mam nic przeciwko temu, aby historia się powtórzyła. W Vojens czeka nas trudna przeprawa i dużo może zależeć od rozstrzygnięć w drugim półfinale.

Komentarze (0)