Rafał Szombierski dla SportoweFakty.pl: Wszystko się może zdarzyć

Piątkowa porażka w Tarnowie praktycznie przekreśliła szanse Włókniarza Częstochowa na awans do fazy play-off. Jeśli zawodnicy z Lwami na plastronach chcą znaleźć się w pierwszej szóstce, nie pozostaje im nic innego, jak tylko wygrać na wyjeździe z Unią Leszno i liczyć na korzystny rezultat spotkania Tauron Azoty Tarnów - Betard Sparta Wrocław.

- Ciężko nam będzie rywalizować z Unią Leszno, ale to jest żużel i jak to mówią, wszystko się może zdarzyć. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie wygrać na wyjeździe z leszczynianami. Ja mogę sobie mówić, a później się nie sprawdzi. Lepiej nic nie mówić i nie zapeszać (śmiech) - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rafał Szombierski.

Jak "Szumina" radzi sobie na leszczyńskim owalu? - W Lesznie parę razy już jeździłem i było całkiem w porządku. Szeroki, długi tor. Ja osobiście wychowałem się na tego typu obiekcie, bo kiedyś w Rybniku był podobny, czyli szeroki i długi. Powinno być więc dobrze - zakończył zawodnik Włókniarza.

Jeśli Rafał Szombierski (na zdjęciu w kasku niebieskim) i spółka nie wygrają w niedzielę w Lesznie, będą już mogli szykować się na dwumecz o siódme miejsce w Speedway Ekstralidze

Źródło artykułu: