Sadzikowski dla SportoweFakty.pl: Będziemy walczyli do końca

Speedway Wanda Kraków to bez wątpienia największa rewelacja tegorocznych rozgrywek II ligi. Choć do końca rozgrywek pozostaje zaledwie kilka kolejek, to ostatni zespół II ligi z poprzedniego sezonu nadal zachowuje szanse na walkę o awans do I ligi!

Przed sezonem można było się spodziewać bardzo dobrej postawy zespołów z Ostrowa i Lublina. Po zakontraktowaniu braci Pawlickich wśród faworytów do awansu do I ligi wymieniano również Speedway Polonię Piła. Nikt jednak nie spodziewał się, że wymienionej trójce największe problemy sprawi Speedway Wanda Kraków. Krakowianie nadal zachowują szanse na walkę o miejsce premiowane udziałem w barażach o I ligę. Czy w kontekście tych spotkań działacze przewidują jeszcze jakieś wzmocnienia składu? - Trudno w tym momencie znaleźć zawodnika, którego zakontraktowanie byłoby wzmocnieniem. Przykład Kolejarza Opole i pana Pecyny jest najlepszym tego przykładem. Tych wartościowych zawodników jest naprawdę bardzo mało. My prowadziliśmy rozmowy z Mariuszem Fierlejem i chcemy się z nim związać umową do końca sezonu. Na pozycji zawodnika polskiego potrzebujemy takich wzmocnień, bo z postawy zawodników zagranicznych jesteśmy zadowoleni. Szukaliśmy również dobrego juniora, ale niestety regulamin, który został wprowadzony w ekstralidze, pokrzyżował nam trochę szyki. Chcieliśmy podpisać umowę z Kamilem Adamczewskim, ale musiał on zostać w Unii Leszno i jak widać dobrze sobie radzi - powiedział dla SportoweFakty.pl Paweł Sadzikowski.

Regulamin pozwala na kontraktowanie zawodników na zasadzie gościa. Jednak zdaniem prezesa Speedway Wandy Kraków, przepis ten nie do końca rozwiązuje problemy klubów drugoligowych. - To prawda, że takim zapisem regulaminowym otworzono nam furtkę do kontraktowania juniorów z wyższych lig. To jednak nie rozwiązuje naszych problemów, bo nie da się jednym gościem przejechać całego sezonu. Dlatego trzeba mieć silnego juniora pod numerem szóstym i solidnego obcokrajowca pod siódemką. W tym roku położyliśmy nacisk na to, żeby jeden z naszych szkółkowiczów stanął do licencji. Nie można zapeszać, ale robi duże postępy na treningach i być może wkrótce będziemy mieli własnego wychowanka w składzie. My jednak szukaliśmy wzmocnienia na pozycji krajowego seniora, bo tutaj w zasadzie tylko Patryk Pawlaszczyk był pewnym punktem drużyny, choć też przytrafiały mu się wpadki. Z kolei Sławomir Pyszny na pięć spotkań, jedno miał dobre. Zobaczymy, czy Mariusz Fierlej załata tę dziurę w składzie - wyjaśnił Sadzikowski.

Prezes Speedway Wandy Kraków wierzy, że uda się zająć trzecie miejsce gwarantujące udział w barażu o I ligę. - Patrząc chociażby na analizę państwa serwisu dotyczącą możliwych rozstrzygnięć do końca sezonu widać, że szansa na trzecie miejsce w lidze jest. Teoretycznie mamy punkt straty do drużyny z Lublina w ostatecznym rozrachunku. Zakładamy, że wszystkie mecze u siebie wygramy i zdobywamy bonus w Lublinie. Jest zatem realna szansa na dogonienie zespołu z Lublina. Zwłaszcza, że sytuacja w lidze się zmienia. Nikt na początku nie myślał, że tak silna będzie Speedway Polonia Piła. Tymczasem po zakontraktowaniu braci Pawlickich jest to główny faworyt do awansu, bo widzimy jak Przemek i Piotrek punktują. Dlatego będziemy walczyli do końca. Może pomogą nam przeciwnicy gubiąc punkty w teoretycznie słabszymi przeciwnikami? Zobaczymy jak się to wszystko rozstrzygnie - zakończył Paweł Sadzikowski.

Komentarze (0)