- Od początku mówiłem o tym, że ten zapis regulaminowy odbiera lepszym juniorom możliwość większej ilości startów. Niemniej jednak jest to jakieś rozwiązanie. Myślę, że czas pokaże, czy był to dobry pomysł, czy też nie. Chyba jest jeszcze za wcześnie żeby o tym mówić i to oceniać. Oczywiście wolałbym, żeby ten lepszy junior miał więcej startów, bo jak na razie Dawid Lampart jest zdecydowanie lepszy od Łukasza Kreta i fajnie by było, gdyby mógł więcej startować. Jest jak jest. Musimy to zaakceptować, a z oceną jeszcze poczekajmy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dariusz Śledź.
Niektórzy narzekają, że jazda młodych, niedoświadczonych i jeszcze nieopierzonych młodzieżowców w meczach Speedway Ekstraligi negatywnie wpływa na poziom sportowy najwyższej klasy rozgrywkowej. - Chodzi tutaj o szkolenie. Pozostaje jednak pytanie, czy to jest najważniejsze w Ekstralidze? Nie wiem. Myślę, że tacy młodzieżowcy powinni zdobywać szlify w tych niższych ligach. Można by szukać jakichś rozwiązań w postaci na przykład wypożyczania juniorów do klubów z niższych lig na spotkania. Może to jest jakieś rozwiązanie? Trudno w tej chwili na gorąco znaleźć jakąś złotą receptę, ale uważam, że można by o tym pomyśleć. A Ekstraliga, jak sama nazwa wskazuje, powinna być dla zawodników ekstraligowych - podkreślił trener PGE Marmy.
Jak Dariusz Śledź ocenia tegoroczne postępy rzeszowskich młodzieżowców? - Sama jazda naszych juniorów się poprawiła, ale nie przełożyło się to jeszcze na punkty. To są ciągle młodzi ludzie i mam nadzieję, że te punkty zaczną w końcu zdobywać. Oczywiście nie są to jakieś błyskawiczne postępy, ale widać, że chłopcy małymi kroczkami cały czas idą do przodu. I oby tak dalej! - zakończył.
Dariusz Śledź w rozmowie z Dawidem Lampartem