Legenda Falubazu - Bonifacy Langner: Niedzielne widowisko nie będzie wyglądało tak jednostronnie, jak to w Rzeszowie

W niedzielę poznamy pierwszego półfinalistę zmagań o Drużynowe Mistrzostwo Polski. W Zielonej Górze Stelmet Falubaz podejmie PGE Marmę Rzeszów w rewanżowym meczu pierwszej rundy play-off.

- Niedzielne widowisko nie będzie wyglądało tak jednostronnie, jak to w Rzeszowie. Na naszym torze zespół Marmy poradził sobie już w tym sezonie bardzo dobrze. Nawet, jak nasi będą nieźle dysponowani, to w takiej skali jak u siebie, rzeszowianie nie przegrają. Zawodnicy Falubazu nie powinni wdawać się w jakieś bardzo ostre sytuacje na torze, raczej jechać z głową, bo mamy przed sobą jeszcze półfinał, a potem mam nadzieję i finał, a zatem bez niepotrzebnych nerwów. Mamy dużą przewagę punktów i możemy sobie pozwolić na spokojną jazdę, byle wygrać i zdrowo wrócić do domów. W minioną niedzielę rewelacyjnie spisał się Davidsson i oby do końca tak jeździł - powiedział Bonifacy Langner dla Tylko Falubaz.

- Falubaz to zespół został bardzo dobrze dobrany transferowo. Jednak brak Dobruckiego spowodował sporą lukę. Kontuzja Grzegorza Zengoty też. Przed sezonem liczono na jego punkty. Wiem, że był przygotowany zarówno sprzętowo, kondycyjnie, jak i psychicznie. To miał być dla niego rewelacyjny rok, ale niestety, okazał się od samego początku pechowy. W rundzie zasadniczej Zengoty praktycznie nie było. W derbach w Gorzowie uległ wypadkowi Dobrucki i potem jechaliśmy w osłabieniu oraz przy kulejącej formie Davidssona. Po kontuzji Patryk Dudek też nie odzyskał jeszcze formy. Widać, że ma jakieś zahamowanie. Jednak ostatnio w Rzeszowie pokazał się z nieco lepszej strony i oby tak było dalej, oby uwierzył w siebie. Forma Patryka to na pewno jeszcze duży znak zapytania, bo w rywalizacji z rówieśnikami jeździ bardzo dobrze, a w lidze inaczej. Mimo wszystkich przeciwności tak doświadczony trener, jak Marek Cieślak doskonale sobie poradzi. Oby Falubaz był zawsze górą! - stwierdził były zawodnik zielonogórskiego klubu.

Duży udział w zwycięstwach Stelmet Falubazu mają młodzi wychowankowie klubu. - Adam Strzelec i Kacper Rogowski potrzebują jeszcze objeżdżenia. Kilka biegów w lidze, to zupełne inna sprawa niż straty z rówieśnikami w młodzieżówkach. Bardzo ważne jest psychologiczne podbudowanie, bo widać, że młodzi "jadą z zębem", mają zacięcie. Rogowski w Rzeszowie pojechał dobrze, a że trochę się pogubił, to żadna tragedia. Widać, że myśli na torze i już coś potrafi. Wierzę, że Andrzej Huszcza przeleje część swojej brawury i umiejętności na młodzież i wyszkoli kilku dobrych zawodników - przyznaje Langner.

Zielonogórzanie to jeden z głównych kandydatów do końcowego triumfu w lidze. - Zawsze trzeba wierzyć, że jesteśmy w stanie wygrać i zrobić mistrzostwo. Widzieliśmy w Rzeszowie przebudzenie Davidssona i w sumie mieliśmy czterech zawodników, którzy przywieźli powyżej dziesięciu punktów. Gdy cały zespół pojedzie tak dalej, nie będzie problemów. Jeśli dodatkowo dopisze szczęście, forma i co najważniejsze – obędzie się bez defektów i kontuzji, powalczymy o mistrzostwo. Mamy czterech świetnych żużlowców, sądząc po ostatnim meczu w Rzeszowie, pozostali dorzucą swoje i szansa na dobry wynik jest realna - powiedział legenda klubu z Zielonej Góry.

Wspomina on także swoje spotkania przeciwko zespołowi z Rzeszowa. - Pamiętam mnóstwo meczów z Rzeszowem, m.in. taki w czasach LPŻ-tu na naszym torze. Po starcie rywale z Rzeszowa prowadzili podwójnie w biegu i podejrzewam, że byli pewni, że tak już dojadą do mety. Ale postanowiłem zaatakować. Na drugim okrążeniu, na wyjściu z drugiego łuku wjechałem ostro między nich. Byli zupełnie zaskoczeni, nieprzygotowani na taki manewr. Niesamowicie się rozpędziłem, ale nie zahaczyłem żadnego, bo miałem wystarczająco miejsca. Zawodnik rzeszowski po mojej prawej stronie, jadący tuż przy bandzie obił się o nią i po biegu miał pretensje, że celowo chciałem wpakować go w płot. Nie trąciłem nikogo, oni po prostu się przestraszyli, rozjechali trochę, bo nie spodziewali się że z taką prędkością wjadę w lukę między nimi - wspomina Langner.

Więcej w 9 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice Falubazu Zielona Góra będą mogli bezpłatnie otrzymać w weekend Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall oraz w dniu meczu od 14.00 w kasach stadionu przy W69.

Źródło artykułu: