Przemysław Pawlicki dla SportoweFakty.pl: Naszym celem jest jazda w Ekstralidze i do tego będziemy zmierzać

W poniedziałek jeźdźcy liderującej w drugoligowej tabeli Stokłosy Polonii Piła zmierzą się w Rawiczu z tamtejszym Kolejarzem Rawag. O nastawienia przed spotkaniem z ostatnią ekipą najniższej klasy rozgrywkowej portal SportoweFakty.pl poprosił Przemysława Pawlickiego.

- Pojedziemy do Rawicza powalczyć o zwycięstwo. Cały sezon pracujemy na to, żeby Stokłosa Polonia Piła zakończyła rozgrywki drugoligowe na pierwszej pozycji i z pewnością będziemy starać się wygrać wszystkie mecze pozostałe do końca sezonu - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Przemysław Pawlicki.

Klub z Piły jest już bardzo blisko awansu do pierwszej ligi. - Jesteśmy już jedną nogą w pierwszej lidze, co bardzo mnie cieszy. Zespół z Piły bardzo chciał wywalczyć awans, a my z bratem przechodząc do Polonii postanowiliśmy pomóc w tym zadaniu. Takie były zamierzenia. Jesteśmy już bardzo blisko osiągnięcia tego celu. W drugiej lidze nie jest tak łatwo, jak mogłoby się wydawać. Rywale są i na pewno nie można powiedzieć, że nie ma się z kim ścigać. W kilku meczach była ciężka walka, jeździliśmy z tyłu - podkreślił 20-latek.

Były zawodnik Unii Leszno i Caelum Stali Gorzów nie narzeka na poziom sportowy w najniższej klasie rozgrywkowej. - Myślę, że pomiędzy pierwszą ligą, a drugą nie ma jakiejś wielkiej różnicy. Wiadomo, że między Ekstraligą ta przepaść jest większa, bo w najwyższej klasie rozgrywkowej startują bardzo doświadczeni zawodnicy, jest to bardziej profesjonalnie dograne i jeżdżą tam przecież żużlowcy z Grand Prix. Druga liga też jest okej. Można sobie pojeździć i pościgać się, a to było dla mnie i brata najważniejsze. Nie ukrywam jednak, że naszym celem jest jazda w Ekstralidze i do tego będziemy zmierzać - zakończył lider Stokłosy Polonii Piła.

Ze średnią biegową na imponującym poziomie 2,721 Przemysław Pawlicki jest najskuteczniejszym zawodnikiem drugiej ligi

Komentarze (0)