Witalij Biełousow pojawił się w Ostrowie w połowie poprzedniego sezonu. Wówczas widać było jeszcze brak doświadczenia u młodego, ale utalentowanego Rosjanina, który na początku tego sezonu przegrał rywalizację o miejsce na pozycji zagranicznego juniora ze swoim rodakiem Władimirem Borodulinem. - Było mi trochę przykro, że poza jednym meczem Ostrów nie powoływał mnie na kolejne spotkania. Czułem, że moja forma rośnie, co udowadniałem w lidze rosyjskiej, a także w zawodach młodzieżowych - mówi niespełna 19-letni Rosjanin.
Przed minioną niedzielą Biełousow wystartował w zaledwie jednym meczu Lubawy Litexu, kiedy to zastąpił kontuzjowanego Władimira Borodulina. Biełousow pojechał 25 kwietnia przeciwko Kolejarzowi Rawicz, kiedy to w dwóch startach zdobył 3 punkty. Oprócz tego młody Rosjanin startował w Polsce w kilku imprezach młodzieżowych. Zdobywał w ten sposób doświadczenie na różnych torach, a przede wszystkim mógł także liczyć na pomoc sponsorów, których znalazł w Polsce. To zaowocowało sukcesami na arenie międzynarodowej.
Witalij Biełousow zwyciężył najpierw w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w Równem, a w finałowej batalii w Ljublanie sensacyjnie zdobył brązowy medal. - Naprawdę jestem ogromnie szczęśliwy wynikami w tym sezonie. Sukcesy przeszły moje marzenia. Pojechałem bardzo dobrze w finale mistrzostw Europy juniorów, gdzie zająłem trzecie miejsce. Ostatnio wraz z kolegami wywalczyłem także awans do Drużynowych Mistrzostw Europy Juniorów. Będziemy chcieli w Lendawie powalczyć o tytuł mistrzowski. Później szybko będę musiał dotrzeć na mecz mojej drużyny w Równem. Żeby zdążyć, potrzebny będzie samolot - tłumaczy młody Rosjanin.
Po czterech miesiącach przerwy Biełousow otrzymał ponowną szansę występu w barwach Lubawy Litexu. Tym razem pojechał już z pozycji seniora, zastępując z powodzeniem swojego starszego rodaka, Aleksieja Charczenkę. - Ucieszyłem się, kiedy otrzymałem powołanie na te mecz. Myślę, że nie zawiodłem trenera i kibiców. Starałem się jak tylko mogłem, by pojechać jak najlepiej - powiedział Biełousow, który zebrał sporo braw od ostrowskich kibiców za ambitną walkę na dystansie.
W meczu przeciwko Speedway Wandzie Kraków Biełousow zdobył w czterech startach 8 punktów i 1 bonus. Rosjanin był blisko wywalczenia wraz z bonusami kompletu punktów. - Przeszkodziło mi w tym wykluczenie w drugim starcie. Nie wiem, dlaczego arbiter mnie wykluczył, a nie dopuścił do powtórki w pełnym składzie. W pierwszym wirażu było ciasno. Nie miałem miejsca, by się złożyć. Nie czuję się winny tego upadku - dodał Biełousow, który udowodnił, że warto na niego stawiać w kontekście kolejnych meczów Lubawy Litexu Ostrów.