Ból i problemy sprzętowe przyczynami niedyspozycji Golloba w GP Skandynawii

 / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
/ Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Sobotni wieczór nie należał do Tomasza Golloba. Fatalnie dysponowany 40-letni Polak w Grand Prix Skandynawii w Malilli zdołał wywalczyć zaledwie 3 punkty i zajął dopiero czternaste miejsce.

Gorsi od "Chudego" na G&B Arena byli jedynie totalnie bezbarwni w tegorocznym cyklu Artiom Łaguta oraz Janusz Kołodziej. - Niestety, to był dla Tomasza kolejny bolesny wieczór. Takie jest życie. Na słaby występ Tomka złożyło się kilka czynników. Gollob był poobijany po zeszłotygodniowych upadkach w Vetlandzie i Gorzowie, a także mieliśmy problemy z dopasowaniem motocykli do nawierzchni - powiedział menadżer aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata - Tomasz Gaszyński.

Jeździec Caelum Stali Gorzów Wielkopolski zawiódł oczekiwania kibiców również przed dwoma tygodniami w Terenzano, w efekcie czego stracił drugie miejsce w klasyfikacji przejściowej czempionatu na rzecz triumfatora z Malilli - Jarosława Hampela. 40-latek traci do "Małego" 6 oczek, a do prowadzącego Grega Hancocka aż 28. - Niestety, ten rok nie należy do nas, ale jeszcze się nie poddajemy. Będziemy walczyć i zobaczymy, co z tego wyniknie - dodał Gaszyński.

Przypomnijmy, że do końca zmagań o tytuł najlepszego żużlowca globu pozostały cztery odsłony. Najbliższa odbędzie się 27 sierpnia w Toruniu, gdzie w ubiegłym roku Tomasz Gollob zwyciężył z kompletem punktów.


Tomasz Gollob w Malilli był cieniem samego siebie

Komentarze (0)