Kenneth Hansen: Powstał jakiś głupi konflikt, którego nikt z nas nie pragnął

Kenneth Hansen nie wziął udziału w niedzielnym, przegranym przez KSM Krosno pojedynku z Kolejarzem Rawag Rawicz. Duńczyk chociaż był w dniu meczu w Krośnie, na dwie godziny przed jego rozpoczęciem postanowił wrócić do ojczyzny.

Jak poinformował szkoleniowiec Wilków - Ireneusz Kwieciński, powodem takiej decyzji 24-letniego żużlowca były zaległości finansowe, jakie klub miał wobec niego za ostatni mecz w którym ten wziął udział (szczegóły TUTAJ). Duńczyk w rozmowie z naszym portalem potwierdził, że zadłużenie sięga jednych zawodów. - To prawda, że klub zaległa mi pieniądze tylko za ostatni mecz w Krakowie. Krośnianie chcieli uregulować dług zaraz po spotkaniu z Kolejarzem, jednak na takie posunięcie nie zgodził się zawodnik. - Gdybym się zgodził na zapłatę po meczu, to nie dostałbym tego dnia wynagrodzenia za pojedynek z Kolejarzem. Ponieważ w zeszłym roku czekałem pięć miesięcy na resztę zarobionych pieniędzy, podjąłem decyzję o rezygnacji z występu, zgodnie z warunkami umowy jaką mam podpisaną z klubem. Trzy dni przed spotkaniem wysłałem do KSM maila, na którego nikt nie odpowiedział, że jeśli nie dostanę zapłaty przed zawodami, to nie wystartuję. Przyjechałem więc do Krosna tylko po to, żeby się rozczarować - powiedział Kenneth Hansen.

Drużyna z Podkarpacia w obecnym sezonie ma przed sobą jeszcze tylko dwa mecze. Wilki na wyjeździe zmierzą się najpierw ze Stokłosa Polonią Piła, a następnie z Kolejarzem Opole. Kapitan zespołu nie wyklucza udziału w tych starciach. - Dotąd wystąpiłem tylko w jednym meczu wyjazdowym i było to w Krakowie. Jeśli zostanę powołany na któreś z pozostałych spotkań, oczywiście pojadę jeśli będzie taka możliwość, ale najpierw muszą zostać dopełnione warunki mojego kontraktu i muszę otrzymać zaległą zapłatę za spotkanie w Krakowie - powiedział Hansen. - Na tę chwilę koncentruję się na pozostałych meczach w Danii, a jeśli pojawiłaby się odpowiednia oferta, to nie wykluczam możliwości pojechania określonej liczby spotkań w końcówce sezonu w Anglii - powiedział.

Duńczyk z każdym kolejnym sezonem na polskich torach notuje coraz to lepsze wyniki. - Ze średnią biegową na poziomie 2,22 poprawiłem swoją skuteczność o ponad 20 procent w porównaniu z zeszłym rokiem. Jestem w związku z tym zadowolony i czuję, że cały czas robię postępy w mojej jeździe - komentuje.

Kenneth Hansen większość swojej kariery na polskich torach spędził w drugiej lidze. Miał jednak roczne epizody w Speedway Ekstralidze i pierwszej lidze. Jak sam przyznaje, jego celem na przyszły rok jest powrót do jednej z tych dwóch lig. - Moim celem na przyszły sezon jest zmiana ligi w Polsce. Czy będzie to pierwsza liga, czy ekstraliga zależy od ofert. Dla mnie priorytetem jest, żeby jeździć co tydzień, więc prędzej będzie to chyba klub pierwszoligowy, gdzie mogę mieć gwarancję częstszych występów niż w ekstralidze - wytłumaczył.

Kapitan Wilków wymienił główne czynniki, które sprawiły, że spędził w tym zespole kilka sezonów. - Myślę, że współpraca z trenerem, innymi zawodnikami, a przede wszystkim moje relacje z kibicami, to były główne powody dla których byłem w klubie przez trzy lata. Niestety, obecnie sytuacja finansowa w klubie nie jest najlepsza, w związku z czym powstał jakiś głupi konflikt, którego nikt z nas nie pragnął - dodał na zakończenie Hansen.

Przypomnijmy, że 24-letni Duńczyk w tym sezonie oprócz startów w KSM Krosno, reprezentuje w lidze duńskiej zespół Slangerup, a na zapleczu tej ligi drużynę Randers Lions. W Szwecji jest zawodnikiem startującej w Allsvenskan Griparny Nykoeping, która zakończyła już jazdę w tym roku.

Kenneth Hansen jest zawodnikiem KSM Krosno od 2009 roku

Komentarze (0)