Robert Kempiński (trener GTŻ): Po takim spotkaniu nie mam nic na usprawiedliwienie naszych zawodników. Polonia pokazała, że zasługuje na jazdę w Speedway Ekstralidze. Gospodarze na swoim torze są niezwykle silni. My po prostu sportowo byliśmy dużo słabsi.
Robert Sawina (trener Polonii): Grudziądzanie przyjechali na pewno do nas mocno osłabieni i przy takim rywalu jechało się zdecydowanie łatwiej. W takiej sytuacji GTŻ-owi trudno było myśleć o jakichkolwiek punktach i walce. My liczyliśmy na zacięte spotkanie, podobne do tego jak na początku rundy zasadniczej. Wtedy przyjezdni byli zupełnie inną ekipą. Teraz o sobie dały znać problemy zdrowotne.
Mikołaj Curyło (Polonia Bydgoszcz): W przeciwieństwie do rywali od początku zawodów wszystko układało się po mojej myśli. Zostałem przy tym samym motorze do samego końca. Właściwie nie można nic więcej dodać przy takim rezultacie.
Krzysztof Buczkowski (GTŻ Grudziądz): Na początku zawodów kompletnie nie dopasowałem się do warunków torowych. Zmieniłem od razu po pierwszym biegu motocykl, choć to też nie przyniosło specjalnego efektu. Ten mecz mógł się jednak dla nas ułożyć trochę inaczej, ale brak Davida Ruuda był bardzo widoczny. Indywidualnie też wygraliśmy tylko jeden bieg.
Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Z mojego występu jestem w miarę zadowolony, bo było trochę lepiej niż ostatnio. Mogłem co prawda pokusić się o większą zdobycz punktową, ale już tego po prostu nie zmienię. Trzeba się cieszyć z tego co zostało wywalczone na torze.