Zwrot w sprawie Pawlickich - nie będzie zawieszenia?!

Być może Przemysław i Piotr Pawliccy unikną 28-dniowego zawieszenia. Jak się okazuje włodarze ich brytyjskiego klubu - Coventry Bees - nie wiedzieli o starcie ich zawodników w piątkowym finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski.

W środę informowaliśmy Państwa, że bracia Pawliccy zostali zawieszeni na 28 dni za nieobecność w ostatnich meczach Coventry Bees. Przemysław i Piotr Pawliccy według włodarzy Pszczół mieli przygotowywać się do sobotniego finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Co ciekawe nie wiedzieli oni, że ich zawodnicy w piątek wezmą udział w gorzowskim finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Jak się okazuje powodem niewiedzy o tych zawodach był brak informacji ze strony samych zawodników. - Nie wiedzieliśmy, że bracia Pawliccy w piątek mają finał w kategorii juniorskiej. Nie zostaliśmy o tym przez nich poinformowani i to właśnie brak komunikacji jest przyczyną problemu - powiedział Alun Rossiter.

Nie zmienia to faktu, że braci Pawlickich zabraknie w trzech najbliższych spotkaniach brytyjskiej Elite League. W czwartek Pszczoły podejmować będą ekipę Swindon Robins, a w dwa następne dni mistrzowie Wielkiej Brytanii zmierzą się w dwumeczu przeciwko Eastbourne Eagles. Włodarze Pszczół są źli, że Polaków zabraknie w czwartkowym spotkaniu w Swindon.

Dla braci Pawlickich pojawiło się światełko w tunelu. Chociaż nie ma oficjalnej decyzji o zniesieniu 28-dniowego "bana" na starty w lidze brytyjskiej, to być może Przemysław oraz Piotr Pawliccy wkrótce będą mogli ponownie przywdziać plastrony z Pszczółką na piersi.

Komentarze (0)