Kto komu opóźni wakacje? - zapowiedź meczu Tauron Azoty Tarnów - Włókniarz Częstochowa

Kamil Hynek 09 Września 2011, 19:36

W rundzie zasadniczej tarnowianie pokonali Włókniarz 56:34, nie mając problemu z odrobieniem trzynastopunktowej straty spod Jasnej Góry. I choć teraz zniwelowanie ośmiu punktów z pierwszego pojedynku barażowego wydaje się łatwiejsze, to goście zarzekają się, że po ostatniej batalii w Tarnowie wyciągnęli odpowiednie wnioski i znają broń jaką gospodarze będą chcieli ich pokonać. - Tam będzie na pewno twardy tor. Zarówno ja jak i koledzy z drużyny będziemy na takie warunki przygotowani w stu procentach. No chyba, że spadnie deszcz, a wtedy różne rzeczy mogą się dziać - zapowiada bez ogródek lider "Lwów" Grigorij Łaguta.

Słowom Rosjanina trudno zadać kłam. W ostatni weekend pokazał to najdobitniej… Sebastian Ułamek. W sobotnim finale IMP na bardzo trudnym i przyczepnym torze radził sobie bardzo słabo. To tylko przykład pierwszy z brzegu. Nie ulega wątpliwości, że drugi pod względem średniej zawodnik w tarnowskiej ekipie lepiej czuje się na tradycyjnym "betonie". To właśnie wtedy jest gwarantem dwucyfrowych zdobyczy. Dlatego nikt w Tarnowie, raczej nie będzie na tyle nierozważny, aby "strzelać sobie w stopę" i robić coś przeciw kapitanowi "Jaskółek".

A temperatura jaka jest przewidywana na niedzielne popołudnie zwiastuje nam suszę nie tylko na torze. Z cieplarnianych warunków powinni cieszyć się miejscowi młodzieżowcy. Cały obecny sezon pokazał, że ciężkie, nierówne i śliskie tory to dla nich jeszcze za wysokie progi.

Tak naprawdę poza wspomnianym "Griszą" postawa reszty zespołu z Częstochowy jest jedną wielką zagadką. Każdy może wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, ale też zawieść na całej linii. Sporą plamę z ostatniej porażki w Tarnowie mają do zmazania zwłaszcza Artiom Łaguta oraz Peter Karlsson. Ten drugi jakby nie było wprowadzał Unię do Ekstraligi w 2003 roku i znajomość tutejszego obiektu nie powinna mu sprawiać problemów. Sporo optymizmu w serca kibiców Szwed wlał swoim przygotowaniem ostatnio, kiedy był jednym z bohaterów pierwszej potyczki z Tauron Azotami.

W awizowanym zestawieniu biało - niebieskich nie widnieje nazwisko Krzysztofa Kasprzaka. Sprawy zawieszenia i odwieszenia "Kaspera" są kibicom szerzej znane i nie ma co do nich wracać. Nie jest jednak wykluczone, że Kasprzak w ostatniej chwili wskoczy do podstawowej siódemki w miejsce Leona Madsena, o którym w Tarnowie zdążono już zapomnieć. Zabieg z dawno nie jeżdżącym w tarnowskich barwach Duńczykiem może się jednak okazać bardzo trafny . Musi bowiem odbudowywać swoją pozycję w najwyższej klasie rozgrywkowej i dobry wynik na koniec sezonu byłby jemu jak i wszystkim w Tarnowie bardzo potrzebny. Jemu, bo przypomni się środowisku żużlowemu, dzięki czemu wywalczy sobie kontrakt w Polsce, a drużynie bo być może zagwarantuje jej miejsce w Ekstralidze na rok 2012. Wtedy niewykluczone, że pozostanie w małopolskim mieście. Od kilku lat za klubem ciągnie się przecież opinia, że bierze zawodników, którzy błysną w jednych zawodach czy turnieju. Do tego od przyszłego sezonu w Speedway Ekstralidze będzie mógł się ścigać tylko jeden jeździec z Grand Prix, a w tym wypadku obcokrajowcy z drugiej linii będą na jeszcze większą wagę złota. Dla Kasprzaka natomiast niedzielny mecz byłby i tak prawdopodobnie ostatnim w "jaskółczych" barwach.

Awizowane składy:

CKM Włókniarz Częstochowa:
1. Peter Karlsson
2. Artiom Łaguta
3. Grigorij Łaguta
4. Rafał Szombierski
5. Daniel Nermark
6. Artur Czaja

Tauron Azoty Tarnów:
9. Sebastian Ułamek
10. Leon Madsen
11. Martin Vaculik
12. Bjarne Pedersen
13. Fredrik Lindgren
14. Tadeusz Kostro

Początek meczu: godz. 17.00
Sędzia: Andrzej Terlecki (Gdynia)

Ceny biletów:
Trybuna: 45 zł
Normalny: 28 zł
Ulgowy: 20 zł
Program: 10 zł

Prognoza pogody w godzinie rozpoczęcia meczu:
Temperatura: 27 °C
Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 5 km/h
Deszcz: 0.0 mm