Władysław Komarnicki dla SportoweFakty.pl: Czterech zawodników ma szansę na tytuł IMŚ

W sobotę Vojens odbędzie się kolejna runda Grand Prix. Władysław Komarnicki zapewnia, że Tomasz Gollob ciągle czuje sportową złość i ma apetyt na sukces. Sternik Caelum Stali spodziewa się, że losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się dopiero w Gorzowie.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszystko wskazuje na to, że aktualny mistrz świata - Tomasz Gollob nie zdoła obronić wywalczonego w 2010 roku złotego medalu. Prezes Caelum Stali Gorzów zapewnia, że zawodnik jego klubu nadal jest zdeterminowany do walki o jak najlepszy wynik. - Tomasz nadal ma w sobie sportową złość, nie zeszło z niego powietrze. W jego przypadku największym problemem są nowe tłumiki. One spędzają mu sen z powiek. Poza tym wszystko jest ok. W Toruniu Gollob mógł osiągnąć lepszy wynik, ale jak wiadomo nie mógł czuć się dobrze po wypadku. Byłem w parkingu i widziałem jak bardzo był zdeterminowany, żeby wygrać. Niestety stało się tak a nie inaczej - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Sternik gorzowskiego klubu uważa, że w walce o zwycięstwo w tegorocznym cyklu Grand Prix nadal liczy się Tomasz Gollob. - Sądzę, że Jarek Hampel jak najbardziej może jeszcze zdobyć mistrzowski tytuł. Powiem więcej, uważam, że szansę na to ma nawet Tomasz Gollob. Moim zdaniem w grze o złoty medal jest cała pierwsza czwórka. Wszystko będzie zależało od dyspozycji dnia w tych trzech turniejach, które są jeszcze przed nami. Będę wiedział więcej po tym co zaprezentuje czołowa czwórka w Vojens. Ten turniej pokaże czy Gollob ma jeszcze szansę na tytuł. W trzech turniejach można zdobyć przeszło 70 punktów. To jest naprawdę bardzo dużo.

Władysław Komarnicki spodziewa się, że losy złotego medalu IMŚ rozstrzygną się w ostatniej rundzie cyklu Grand Prix na Stadionie im. Edwarda Jancarza. - Greg Hanock to niezwykle doświadczony zawodnik i będzie się bronił najlepiej jak potrafi. Wiemy jednak, że w tym sporcie wydarzyć może się praktycznie wszystko. Amerykanin będzie mógł być pewny mistrzowskiego tytułu jeśli przed ostatnim turniejem, który odbędzie się w Gorzowie będzie miał co najmniej 20 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji. Cała czołowa czwórka będzie teraz jechała na maksimum możliwości, nikt nie odpuści. Nie będę zdziwiony jeśli przed ostatnią rundą cyklu zarówno Hancock, Hampel jak i Gollob i Jonsson będą mieli szansę na złoto. Ludzie w Gorzowie osiągną ekstazę, bo to będzie niesamowite Grand Prix.

Komentarze (0)