- Nikt nie ma wpływu na scenariusz Ekstraligi. Spotykamy się w tym momencie, a nie innym i trzeba do tego podejść profesjonalnie. A my jesteśmy profesjonalnym klubem i będziemy chcieli te derby wygrać i być w wielkim finale, aby po raz kolejny znaleźć się na samym szczycie. To jest zadanie, które stoi przed nami. Będziemy robili wszystko, żeby tak się stało. Na tę chwilę nie wieszamy sobie medali na szyję, ani nie przypisujemy zwycięstwa. Wiemy, że czeka nas ciężka praca i walka o każdy metr toru i na pewno to zrobimy. Jesteśmy zespołem, który w fazie zasadniczej pokazał, że trzeba się z nami liczyć. Potrafimy jechać. Jesteśmy mocno osłabieni, bo wciąż brakuje nam Rafała Dobruckiego, z którym w składzie byłbym spokojny o wynik tego spotkania. Mamy w każdym razie fajny skład, z dobrymi zawodnikami i bardzo mocnymi liderami. Wydaje mi się, że wszystko powinno pójść po myśli zielonogórskiego klubu - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Robert Dowhan.
Pierwszy mecz półfinałowej rywalizacji odbędzie się w Gorzowie. Rewanż za tydzień w Zielonej Górze. Czy zdaniem prezesa Stelmet Falubazu ma to jakieś znaczenie? - Jedyne znaczenie, jakie przypisałbym temu faktowi jest takie, że zawsze prestiżowo mieć drugi mecz u siebie, bo świadczy to o wyższym miejscu w tabeli po rundzie zasadniczej. Dodatkowo przy równej ilości punktów w dwumeczu ta drużyna, która była wyżej notowana, a więc w tym przypadku Zielona Góra, będzie miała bonus i przejdzie dalej. Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji można więc powiedzieć, że mamy jeden mały punkt do przodu - stwierdził.
Derbom Ziemi Lubuskiej towarzyszy ogromna presja i ciśnienie na wynik. Zawodnicy również to odczuwają, czy też jest to tylko balonik pompowany przez media i kibiców? - Tydzień temu udaliśmy się do Nowej Soli, gdzie otworzyliśmy w Parku Krasnala dla dzieci kącik z Falubazem. Była bardzo duża impreza, wszyscy krajowi zawodnicy oraz bardzo duże zainteresowanie w liczbie kilku tysięcy osób, które nas odwiedziło. Nie chcemy myśleć o napięciach meczu, derbach, tylko tworzyć inne, fajne rzeczy, które robimy razem z zawodnikami, z klubem i trenerem - zakończył Dowhan.
Robert Dowhan zachowuje optymizm przed dwumeczem z Caelum Stalą Gorzów