- To są półfinały, więc z pełną odpowiedzialnością można założyć, że będą to bardzo ciężkie mecze. Czasami trudniej jest wygrać półfinał, niż potem zdobyć złoto w finale. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to niezwykle ciężki mecz, szczególnie ten pierwszy, rozgrywany na torze w Lesznie - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.
Pierwszy mecz odbędzie się w Lesznie, rewanż tydzień później w Toruniu. Czy zdaniem prezesa Unibaksu ma to na coś wpływ? - Być może trochę paradoksalnie, ale ze sportowego punktu widzenia czasem lepiej pierwszy mecz jechać u siebie - stwierdził.
Unia Leszno do meczu z Unibaksem przystąpi w niemalże optymalnym składzie. - Na pewno wróci Damian Baliński, Jurica Pavlic natomiast jeszcze nie zdoła. Pozostaje pytanie, czy w ogóle uda mu się to zrobić w tym sezonie - podkreślił szef klubu z Grodu Kopernika.
Według Stępniewskiego zawodnicy wiedzą, jaka jest stawka spotkania i nie trzeba ich dodatkowo motywować. - Nasi jeźdźcy zdają sobie sprawę z wagi meczu. Wiedzą, że jadą w półfinale i to są play-offy, więc na pewno wiedzą o co jadą i jak ciężki czeka ich mecz. Jeśli każdy przygotuje się indywidualnie, to dodając do tego jeszcze przedmeczowy trening, wszystko powinno być okej - zakończył prezes.
Zarówno Wojciech Stępniewski, jak i Jan Ząbik doceniają klasę Unii Leszno