Jedni o nic, drudzy o wszystko - zapowiedź meczu Polonia Bydgoszcz - Lotos Wybrzeże Gdańsk

W piątkowy wieczór w Bydgoszczy zostanie rozegrane zaległe spotkanie I ligi pomiędzy miejscową Polonią a Lotosem Wybrzeże Gdańsk. Gospodarze już w Grudziądzu zapewnili sobie awans do Ekstraligi, więc potyczka z gdańszczanami nie ma już dla nich żadnego znaczenia. Goście zaś, gdyby wygrali w grodzie nad Brdą, bardzo przybliżyliby się do Speedway Ekstraligi.

Michał Konarski
Michał Konarski

Żużlowcy Polonii, zgodnie z przedsezonowymi prognozami okazali się zdecydowanie najlepszym zespołem w rozgrywkach pierwszoligowych. Przede wszystkim nie tracili "głupio" punktów, pokonywali najgroźniejszych rywali do awansu. Aby definitywnie zapewnić sobie występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonie 2012, potrzebne im było zwycięstwo w Grudziądzu. Podopieczni Roberta Sawiny co prawda tylko zremisowali to derbowe spotkanie, ale ich piątkowy rywal nieco im "pomógł". Wybrzeże pokonało na wyjeździe Start Gniezno, mimo że przegrywało już dziesięcioma punktami. Tym samym gdańszczanie wykonali ogromny krok ku Ekstralidze, a przy okazji spowodowali, że w Bydgoszczy można było zacząć świętowanie awansu.

Polonia przystąpi do pojedynku z Lotosem Wybrzeże osłabiona. Tak, jak w kilku poprzednich meczach, przeciwko nadmorskiej ekipie nie wystąpi Denis Gizatullin. - Denis nie przyjechał na poprzedni mecz ligowy, za co dostał należną mu karę. W chwili obecnej z Gizatullinem praktycznie nie ma kontaktu, nie dzwoni, nie odzywa się do nas. Wszystko zależy już tylko od niego. Miał czas, aby przemyśleć pewne sprawy, swoje występy i zachowanie - powiedział na temat sytuacji "Gizy" w bydgoskim klubie dyrektor sportowy Polonii Jerzy Kanclerz. Rosjanin nadal nie skontaktował się z działaczami klubu i zapewne w piątkowym meczu nie wystąpi.

Niestety dla bydgoskich fanów, Gizatullin nie jest jedynym żużlowcem, który przeciwko Lotosowi nie pojedzie. W sobotnim finale Srebrnego Kasku we Wrocławiu dotkliwie potłukł się podstawowy młodzieżowiec drużyny - Mikołaj Curyło. Junior Polonii ma bardzo mocno poobijany obojczyk i najprawdopodobniej nie będzie w stanie wspomóc na torze swoich kolegów. Najprawdopodobniej, bo jeszcze w czwartek Curyło przejdzie szczegółowe badania i od nich zależy, czy zaprezentuje się dzień później bydgoskim kibicom.

Rezygnacja Gizatullina i kontuzja Curyły umożliwiły start w meczu przed własną publicznością młodemu wychowankowi Polonii - Karolowi Jóźwikowi. Zawodnik ten już kilka razy w zawodach młodzieżowych pokazał, że klub może mieć z niego w przyszłości pociechę. Jóźwik będąc kilka tygodni po zdaniu licencji, potrafił pokonać dużo wyżej notowanych rywali. 17-latek swój debiut ligowy ma już za sobą. Wystartował bowiem w jednym z biegów podczas meczu w Grudziądzu. Co prawda nie zdobył ani jednego punktu, ale należy zauważyć, że pojechał "z marszu", nie będąc nawet dobrze spasowanym z grudziądzkim torem. W piątek Jóźwik pojedzie już na własnym torze, który dobrze zna. Nie można więc wykluczyć, że włączy się do walki na torze, a nawet zdobędzie pierwsze w życiu ligowe punkty.

Drużyna Lotosu Gdańsk była obok Polonii stawiana w roli pretendenta do awansu. Mimo różnych przygód i sytuacji, jakie spotykały zespół Wybrzeża w całym sezonie 2011, wszystko wskazuje na to, że gdańszczanie także za rok powalczą w gronie najlepszych. Bardzo duży krok ku temu awansowi zrobili w minioną niedzielę, pokonując na wyjeździe głównego rywala - Start Gniezno. W tym meczu wreszcie na miarę swoich możliwości pojechał Dawid Stachyra, który wcześniej zawodził gdańskich działaczy i kibiców. - Dawno nie uczestniczyłem w takich zawodach. Mam na myśli rangę spotkania oraz fakt, że przegrywaliśmy już 10 punktami. Zdołaliśmy jednak podnieść się i wygrać. To był wspaniały dzień dla mnie i dla całego Gdańska. Na początku sezonu byłem w "dołku", jednak nie poddałem się i wyszedłem z niego - mówił po zawodach szczęśliwy zawodnik.

Jednak aby myśleć o zwycięstwie w grodzie nad Brdą, Wybrzeże musi dysponować równym składem, w którym każdy dorzuci cenne punkty. Ale z tym właśnie drużyna z Gdańska ma w tegorocznych rozgrywkach największe problemy. Co prawda Dawid Stachyra zdaje się być na najlepszej drodze do powrotu do dawnej formy, ale Paweł Hlib oraz Mikael Max również potrafią zawieść gdańskich fanów. Szczególnie pierwszy z nich, który na wyjazdach praktycznie nie istnieje, przegrywa nawet z juniorami. Taki występ nie może przydarzyć mu się w Bydgoszczy, bo w przypadku "dziur" w składzie, goście nie mają na co liczyć w starciu z wyrównaną i regularnie punktującą, w szczególności u siebie, ekipą Polonii.

Zapewne ozdobą piątkowego spotkania będą pojedynki bydgoskich zawodników z liderami gości. Darcy Ward i Magnus Zetterstroem od pewnego czasu są w świetnej dyspozycji. Młody Australijczyk fenomenalną formą we wszystkich możliwych rozgrywkach, a także trzecim miejscem podczas GP w Toruniu zwrócił na siebie uwagę szefów BSI, którzy rozważają przyznanie mu stałego zaproszenia do cyklu na przyszły sezon. Jakby tego było mało, Wardowi bardzo pasuje bydgoski obiekt, bo nawet będąc jeszcze niespełna 17-latkiem, pokonywał w grodzie nad Brdą najlepszych jeźdźców miejscowej drużyny. W pierwszym meczu tych drużyn rozegranym w Bydgoszczy, również z łatwością wygrywał kolejne biegi.

Klasę rywala docenia jednak szkoleniowiec gdańszczan, Stanisław Chomski. - Bydgoszczanie są bardzo mocnym zespołem. To faworyt rozgrywek, który remisem w Grudziądzu zapewnił sobie awans. Liderowi jednak nie wypada odpuszczać sobie spotkań. Nie cieszy się więc jeszcze. Czekają nas w najbliższym tygodniu dwa ciężkie mecze. Oprócz tego nas zawodnicy mają sporo imprez w innych ligach. Dodatkowo w sobotę jest finał mistrzostw Szwecji. To wszystko będzie sporym wyzwaniem, sportowym i logistycznym - stwierdził.

Bez względu na to, czy pojedzie Mikołaj Curyło, czy dobry występ powtórzy Dawid Stachyra, bydgoszczanie muszą bardzo uważać na jedną rzecz. Co ciekawe, dotyczy to w zasadzie ich samych. W przypadku wysokiego prowadzenia i wrażenia kontrolowania meczu, podopieczni Sawiny absolutnie nie mogą ani przez moment pomyśleć, że mecz jest już wygrany. Gdańszczanie zawsze walczą do samego końca. Pokazał to mecz w Gnieźnie, pokazał to też czerwcowy pojedynek w Bydgoszczy. Gospodarze prowadzili już różnicą blisko dwudziestu punktów, a ostatecznie ledwo obronili bonusa. Gdyby potyczka miała jeszcze kilka biegów, dodatkowy punkt z pewnością powędrowałby do obozu przyjezdnych.

Awizowane składy:

Lotos Wybrzeże Gdańsk:
1. Mikael Max
2. Paweł Hlib
3. Dawid Stachyra
4. Thomas H. Jonasson
5. Magnus Zetterstroem
6. Damian Sperz

Polonia Bydgoszcz:
9. Tomasz Gapiński
10. Robert Kościecha
11. Emil Sajfutdinow
12. Karol Jóźwik
13. Grzegorz Walasek
14. Szymon Woźniak

Początek spotkania - godz. 18:00

Ceny biletów:
trybuna główna: 55 zł
sektor A: 26 zł
sektor B: 20 zł
bilet Młody Kibic (dedykowany program zawodów dla dzieci do 12 roku życia) 7 zł

Zamów relację z meczu Polonia Bydgoszcz - Wybrzeże Gdańsk
Wyślij SMS o treści ZUZEL BYDGOSZCZ lub o treści ZUZEL GDANSK na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.

Zamów wynik meczu Polonia Bydgoszcz - Wybrzeże Gdańsk
Wyślij SMS o treści ZUZEL BYDGOSZCZ lub o treści ZUZEL GDANSK na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.


Prognoza pogody na piątek (za onet.pl):
Temperatura: 16’C
Ciśnienie: 1019 hPa
Deszcz: 0.0 mm

W ostatnim meczu tych drużyn, który odbył się 12 czerwca 2011 roku gospodarze pokonali gdańszczan 50:40. Polonię do triumfu poprowadzili Grzegorz Walsek i Emil Sajfutdinow - obaj po 13 punktów. Wśród gości brylowali Darcy Ward (15) i Magnus Zetterstroem (13). Więcej o meczu czytaj tutaj.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×